"Jeśli odmówisz Barcelonie, to nie masz jaj". Szczęsny mocno o transferze

Szczęsny trafił do Katalonii w trybie awaryjnym. Drogę do podpisania kontraktu otworzyła mu ciężka kontuzja Marca-Andre ter Stegena.

Polak przyznaje, że nie wyobrażał sobie, że szybko powróci do gry w piłkę. Twierdzi jednak, że nie mógł odrzucić oferty, którą otrzymał.

- Jeśli powiesz "nie" Barcelonie, to znaczy, że nie masz jaj albo nie jesteś na tyle odważny, by stawić czoła wielkiemu wyzwaniu. Mam w sobie taką pasję i jestem na takim poziomie, że mogę pomóc. Dlatego się zgodziłem - powiedział Szczęsny.

- Byłem szczęśliwy po zakończeniu kariery, ale to nie wystarczy w życiu. Jest dobrze i wygodnie, ale kiedy jesteś sportowcem, to w obliczu wyzwania potrafisz się zmotywować do zrobienia czegoś, co ludzie będą pamiętać - dodał.

Niewykluczone, że Szczęsny zadebiutuje w Barcelonie już po przerwie reprezentacyjnej. Jego drużyna 20 października zagra u siebie z Sevillą.

Na razie polskiego bramkarza czeka oficjalne pożegnanie z kadrą. Dojdzie do niego przy okazji sobotniego meczu biało-czerwonych z Portugalią.