"Jeśli odejdzie, będzie najdroższym Polakiem w historii". Zbigniew Boniek wieszczy wielki letni transfer
Pod znakiem zapytania stoi obecnie przyszłość Piotra Zielińskiego, który latem może odejść z Napoli. Zbigniew Boniek uważa, że pomocnik może ustanowić nowy transferowy rekord, jeśli chodzi o piłkarzy z naszego kraju. Mówił o tym na kanale "Prawda Futbolu".
Obecna umowa pomocnika obowiązuje tylko do czerwca 2024 roku. W najbliższych tygodniach mają odbyć się rozmowy na temat jej przedłużenia. Według włoskich mediów Napoli chce jednak obniżyć pensję piłkarza.
Jeśli Zieliński nie zgodzi się na warunki, które zaproponują "Azzurri", może trafić na listę transferową. Zbigniew Boniek uważa, że 28-latek może kosztować więcej, niż w zeszłym roku FC Barcelona zapłaciła za Roberta Lewandowskiego.
"Blaugrana" wyłożyła za napastnika 45 milionów euro. Zdaniem Bońka Zieliński jest wart większych pieniędzy i może po tym sezonie przebić osiągnięcie kolegi z reprezentacji Polski.
- Umówmy się. Gdyby Zieliński latem odszedł z Neapolu, byłby na pierwszym miejscu w tym rankingu - powiedział Boniek podczas rozmowy z Romanem Kołtoniem z "Prawdy Futbolu", odnosząc się do zestawienia najdrożej sprzedanych polskich piłkarzy.
Były prezes Polskiego Związku Piłki Nożnej skomentował także głośną wymianę zdań między Nicolą Zalewskim oraz Zielińskim. Uważa, że sprawa została niepotrzebnie rozdmuchana przez media.
- Po prostu język szatni, język pomiędzy dwoma młodymi chłopakami czasami jest fajny, ostry, ale to o niczym nie świadczy. Najbardziej mnie dziwi, że poważni ludzie zaczęli to komentować, umoralniając Zalewskiego, co troszeczkę mnie zaskoczyło. Kiedy nikt cię nie widzi, nikt cię nie słyszy, to normalna rzecz, która się może zdarzyć. Nie ma w tym żadnej złośliwości, tylko trochę szpanu - ocenił.
