"Jeśli mnie zwolnią, pójdę wygrywać w innym miejscu". Ten Hag nie wytrzymał po zdobyciu Pucharu Anglii
Manchester United zdobył Puchar Anglii. Po zwycięstwie z Manchesterem City triumfował trener Erik ten Hag.
Rozstrzygnięcie finału Pucharu Anglii było sensacyjne. Powszechnie spodziewano się, że kolejne trofeum weźmie Manchester City. Musiał jednak uznać wyższość lokalnego rywala. "Czerwone Diabły" wygrały 2:1.
Sukces ma wyjątkowy smak dla Ten Haga. Media od miesięcy spekulują o tym, że Holender może po sezonie stracić pracę. Ostatnio pojawiły się nawet głosy, że zostanie zwolniony niezależnie od wyniku finału Pucharu Anglii.
Doświadczony szkoleniowiec po zwycięstwie triumfował. Na temat swoich osiągnięć wypowiadał się bardzo zdecydowanie.
- Dwa trofea w dwa lata to niezły wynik. Trzy finały w dwa lata - też nieźle. Jeśli nie chcą mnie w Manchesterze United, to pójdę zdobywać trofea w innym miejscu. To właśnie robię - wypalił Ten Hag.
54-latek przekonuje, że czuje wsparcie ze strony właścicieli klubu. Przekonuje, że Manchester United pod jego wodzą jest na dobrej drodze.
- Szefowie zawsze mówią, że mnie wspierają. Ile razy mam to powtarzać? Nie muszą mi tego mówić do tydzień. Słyszałem to od nich wiele razy - podkreślał Ten Hag.
- Prowadzę projekt. Jesteśmy dokładnie tam, gdzie chcemy być. Budujemy drużynę na przyszłość. Kiedy przejąłem zespół, byliśmy w chaosie. Teraz się rozwijamy, wygrywamy, gramy na dobrym poziomie. Potrzebujemy jednak silnego składu, by walczyć w Anglii i Europie - podsumował Holender.