"Jeśli ktoś tego oczekuje, niech zatrudni innego trenera". Ancelotti odpowiedział na zarzuty
Carlo Ancelotti nie może być pewny zachowania posady w Realu Madryt. Włoch przekonuje, że mimo niepewnej sytuacji nadal czuje się szczęśliwy.
Hiszpańskie media żyją przyszłością Ancelottiego. Nie brakuje głosów, że w Realu dojrzewa myśl o zwolnieniu Włocha i sprowadzeniu w jego miejsce Xabiego Alonso.
Dyżurnym argumentem przeciwko Włochowi jest jego rzekomo zbyt łagodne podejście do piłkarzy. Doświadczony szkoleniowiec podkreśla, że nie zmieni swoich metod.
- W tym roku denerwowałem się wiele razy. Chcę utrzymywać relacje z innymi na równym poziomie. Żeby tak było, trzeba okazywać szacunek i być szanowanym. Nie potrafię używać bata. Jeśli ktoś tego oczekuje, niech zatrudni innego trenera - powiedział Ancelotti.
Nie brakuje głosów, że Real zrezygnuje z usług Włocha po zakończeniu sezonu. Ten twierdzi, że nadal jest szczęśliwy w Madrycie.
- Trwa miesiąc miodowy. Jestem bardzo zadowolony, szczęśliwy. Czuję presję, ale ona jest zawsze w tym momencie sezonu. Stres to paliwo. Nie przeszkadza mi, daje mi jeszcze więcej energii - twierdzi doświadczony szkoleniowiec.
Real w środę zagra na wyjeździe ligowy mecz z Getafe. W sobotę czeka go finał Pucharu Króla z Barceloną.