Jerzy Dudek załamuje ręce nad reprezentacją Polski. "Cofnęliśmy się"

Polacy rozegrali w czerwcu aż cztery mecze. Wygrali z Walią, zremisowali z Holandią i dwukrotnie przegrali z Belgią.

Ostatnie spotkania były dla kadry nie tylko walką o punkty w Lidze Narodów, ale też elementem przygotowań do tegorocznego mundialu. Według Dudka jest się czym martwić.

- Do mistrzostw świata pozostało już niewiele czasu, mało meczów i treningów. To martwi, bo niestety mam wrażenie, że w czerwcu nie zrobiliśmy kroku w przód. Zostaliśmy w tym samym miejscu, a nawet pokusiłbym się o stwierdzenie, że się cofnęliśmy. Po czterech meczach mamy więcej pytań niż odpowiedzi - ocenił Dudek w "Przeglądzie Sportowym".

Według byłego bramkarza kadra gra gorzej niż za kadencji Paulo Sousy. Choć rozumie szukanie pozytywów przez selekcjonera, to przyznaje, że w rzeczywistości widać ich bardzo niewiele.

- Do naszej sytuacji bardziej jednak pasują słowa Kazimierza Górskiego, który zwykł mawiać: 'Skoro było tak dobrze, to dlaczego było tak źle'. Nasz wybitny trener użył tych słów po przegranym mundialu w Korei i Japonii i obyśmy nie musieli cytować tego zdania pod koniec roku. Niestety nie widzę zbyt wielu powodów do optymizmu - przyznał Dudek.

Reprezentacja Polski kolejne mecze rozegra we wrześniu. W Lidze Narodów zmierzą się wówczas z Holandią i Walią.