Jerzy Dudek wytypował mistrza Hiszpanii. "To nie jest przypadek. Być może ten transfer był kluczem"

Atletico Madryt zajmuje obecnie pozycję lidera La Liga i wydaje się głównym faworytem do sięgnięcia po mistrzostwo Hiszpanii. Taką opinię na łamach "Przeglądu Sportowego" wyraził Jerzy Dudek, który zwraca uwagę na klasę Luisa Suareza.
W niedzielę "Los Colchoneros" rzutem na taśmę wygrali 2:1 z Deportivo Alaves, a gola na wagę trzech punktów strzelił w 90. minucie właśnie Urugwajczyk. Podopieczni Diego Simeone mają dwa punkty przewagi nad Realem Madryt, ale rozegrali dwa mecze mniej od lokalnego rywala.
Jerzy Dudek nie zgadza się z opinią, że ligowa dominacja Atletico wynika przede wszystkim z problemów "Królewskich" oraz FC Barcelony. Podkreśla, iż należy docenić osiągnięcia "Rojiblancos".
- Nie minęła jeszcze połowa sezonu w La Liga, ale już teraz można pokusić się o pewne wnioski. Bez wątpienia rewelacją jest drużyna Diego Simeone. Argentyńczyk pracuje w Atletico Madryt od dziewięciu lat. Za jego kadencji "Los Rojiblancos" nie schodzą z podium, co tylko pokazuje wielką klasę tego trenera. Co najważniejsze, on wciąż jest nienasycony - podkreśla Dudek na łamach "Przeglądu Sportowego".
- Atletico w pełni zasłużenie rozsiadło się w fotelu lidera i jeśli wygra dwa zaległe spotkania, to ich przewaga nad Realem Madryt wzrośnie do ośmiu punktów. Ktoś powie, że zespół Simeone po prostu wykorzystuje problemy "Królewskich" i FC Barcelony. Ja się z tym nie zgodzę. Tylko dwa remisy, jedna porażka i zaledwie pięć straconych bramek, to nie przypadek - dodał.
Dudek uważa, że to właśnie przyjście Luisa Suareza okazało się brakującym elementem układanki. FC Barcelona, która oddała Urugwajczyka do jednego z największych rywali, może teraz jedynie pluć sobie w brodę.
- Obecnie "Rojiblancos" potrafią wygrywać mecze, które są wyrównane, a to cechuje najlepsze zespoły na świecie. Być może kluczem tej zmiany jest przyjście na Wanda Metropolitano Luisa Suareza? Urugwajczyk świetnie rozumie się z Simeone, u którego wyraźnie spokorniał, a co najważniejsze – nie zapomniał, jak się strzela gole. Kogoś takiego brakuje obecnie na Camp Nou - zakończył.