Jerzy Dudek wskazał największy problem Realu Madryt. "To jest irytujące"
Jerzy Dudek był gościem programu "Środa Mistrzów" w "TVP Sport". Były golkiper zabrał głos ws. sytuacji w Realu Madryt. - Piłkarze muszą być szczęśliwi, że grają bez publiczności - oznajmił.
"Królewscy" na początku sezonu są dalecy od optymalnej formy. W zeszłą sobotę zaliczyli bolesną wpadkę w meczu z Cadiz CF. Na własnym boisku niespodziewanie przegrali z beniaminkiem 0:1.
Jerzy Dudek jest zawiedziony postawą mistrzów Hiszpanii w minionych tygodniach. Były golkiper w gorzkich słowach podsumował sytuację w ekipie "Los Blancos" i wskazał największy problem drużyny.
- Piłkarze Realu muszą być szczęśliwi, że grają bez publiczności. Pamiętam za swoich czasów, że jak graliśmy takie mecze jak ten z Cadiz, czyli na słabej intensywności, to cały stadion gwizdał już po 20 minutach, bo kibice nie życzyli sobie takiej gry - przyznał.
- Problemem Realu zawsze jest atak. Karim Benzema jest światowej klasy napastnikiem, natomiast potrzebuje wielu okazji, żeby strzelić gola. Czasami to jest irytujące - dodał.
- Kreujesz pięć sytuacji, a strzelasz tylko jednego gola. W tej sytuacji obrona musi cały czas musi być skoncentrowana. Czasami jest to frustrujące. Real dziś jest zespołem, który kontroluje środek pola, ale nie kreuje zbyt wielu sytuacji. Taka gra nie jest atrakcyjna dla kibiców - zaznaczył.
Już wkrótce podopieczni Zinedine'a Zidane'a mogą zmazać plamę. Dziś w meczu Ligi Mistrzów zmierzą się ze znacznie osłabionym Szachtarem Donieck. Z kolei w sobotę zagrają z FC Barceloną. Dudek do najbliższego El Clasico podchodzi jednak bez wielkich oczekiwań.
- Nie ma już tych emocji. Kiedyś - za czasów Mourinho i Guardioli - emocje były już na miesiąc przed spotkaniem. Dziś to zupełnie inaczej wygląda. Może jest to spowodowane koronawirusem, bo ludzie zajęci są czymś innym - zakończył.