"Nie było widać, że chcą umierać za Xaviego". Jerzy Dudek uderzył w piłkarzy FC Barcelony

Jerzy Dudek bardzo gorzko ocenił grę Barcelony w meczu z Realem (1:3). Były bramkarz ma spore zastrzeżenia do postawy piłkarzy Xaviego.
Barcelona w minionych dniach oblała pierwszy poważny egzamin. Dwa mecze wagi ciężkiej - z Interem i Realem - zakończyły się kompletną klapą. Drużyna Xaviego znalazła się na skraju odpadnięcia z Ligi Mistrzów, a po prestiżowym klasyku straciła prowadzenie w hiszpańskiej ekstraklasie.
Dudek jest zawiedziony zwłaszcza postawą piłkarzy Barcelony. Jego zdaniem w niedzielnym meczu z Realem zabrakło im determinacji.
- Kibice Blaugrany mają prawo czuć rozczarowanie i spory zawód. Pomijam fakt, że zespół jest w przebudowie, że nowi piłkarze grają ze sobą stosunkowo krótko, ale nie było widać po nich, że chcą „umierać” za trenera i że chcą naprawić swoje potknięcie w Champions League. Mieli wymarzoną okazję na Santiago Bernabeu do rehabilitacji, ale z niej nie skorzystali. Był to przeciętny mecz Barcelony i genialny Realu - ocenił Dudek w "Przeglądzie Sportowym".
Były bramkarz uważa, że gra Barcelony nie stanowi żadnego zaskoczenia dla rywali. Jego zdaniem Real miał na nią podobny sposób, co Inter Mediolan.
- Zwłaszcza w pierwszej połowie wczorajszego spotkania widzieliśmy, że Roberta otoczono szczególną opieką. Za każdym razem, kiedy przyjmował piłkę, miał bliskie krycie. Wszyscy rozszyfrowali grę Barcelony, która jest groźna na skrzydłach. Raphinha i Ousmane Dembele to zawodnicy, którzy posiadają wysokie umiejętności indywidualne i dzięki nim szukają w polu karnym „Lewego”. Polak jest egzekutorem, więc gracze Realu odcięli go od podań, przez co nie mógł nic zrobić - analizował Dudek.
Real dzięki zwycięstwu odskoczył Barcelonie w tabeli La Liga. "Królewscy" mają nad nią trzy punkty przewagi.