Jerzy Dudek podsumował 2020 rok. Wybrał piłkarza, który najbardziej go rozczarował

Rok 2020 dobiega końca. Jerzy Dudek pokusił się o podsumowanie minionych miesięcy. Swoimi spostrzeżeniami podzielił się na łamach "Przeglądu Sportowego". Były golkiper nie krył dumy z osiągnięć Roberta Lewandowskiego.

- Ten rok bez wątpienia należał do naszego rodaka. Lewandowski wylądował między największymi gwiazdami, w dodatku świecił najmocniej. Myślę, że następnym jego celem jest pobicie rekordu Gerda Muellera, który zdobył 40 bramek w jednym sezonie Bundesligi. Jeśli Lewandowski utrzyma skuteczność, ma na to spore szanse - stwierdził.

- Za najlepszą drużynę uważam Bayern Monachium. Bawarczycy od lat dominują w krajowych rozgrywkach, a teraz zdeklasowali rywali w Lidze Mistrzów. W drużynie Hansiego Flicka zgadzało się wszystko - dodał.

Dudek wskazał też największe rozczarowania minionych miesięcy. Ekspert o wiele więcej spodziewał się po FC Barcelonie i Arsenalu. Oberwało się też Edenowi Hazardowi.

- Zdecydowanie poniżej oczekiwań wypadła FC Barcelona, w której działo się bardzo wiele i to niekoniecznie dobrego. Z kolei zespół Mikela Artety gra piłkę toporną i nieskuteczną. Oba kluby mają za sobą kiepski rok, zarówno pod względem wizerunkowym, jak i sportowym - przyznał.

- Jeśli chodzi o piłkarza, to rozczarował mnie Eden Hazard. Belgowi przeszkodziły w dobrej grze kontuzje, ale nie pomogły także decyzje, które podejmował. Wyjazd na reprezentację w momencie, gdy przechodził leczenie w Realu Madryt, był bardzo kontrowersyjny - podsumował.