Jerzy Dudek ocenił szanse Polaków w meczu z Albanią. "Ten fakt przemawia za nami"

Jerzy Dudek ocenił szanse Polaków w meczu z Albanią. "Ten fakt przemawia za nami"
Lukasz Sobala / PressFocus
Reprezentacja Polski we wtorkowym meczu z Albanią nie może pozwolić sobie na porażkę, bo będzie ona równoznaczna z praktycznym końcem marzeń o mundialu w Katarze. Jerzy Dudek na łamach "Przeglądu Sportowego" ocenił szanse "Biało-Czerwonych" na sukces w Tiranie.
Były bramkarz uważa, że plusem jest fakt, iż w sobotę Polacy mierzyli się z dużo słabszym rywalem. Dzięki temu mogli zachować dużo więcej sił od Albańczyków, którzy do ostatnich sekund musieli walczyć o wygraną z Węgrami.
Dalsza część tekstu pod wideo
- Za nami przemawia fakt, że sobotni mecz na pewno sporo kosztował rywali. Nasz zespół będzie bardziej wypoczęty. Mimo że spotkanie odbędzie się na wyjeździe, musimy zagrać z dużą intensywnością - podkreślił Dudek.
Na łamach "Przeglądu Sportowego" były reprezentant Polski podkreśla jednak, że Albania pokazała się z naprawdę dobrej strony w Warszawie. Wspomina błędy, które popełniała nasza drużyna.
- W pierwszym spotkaniu rywale dobrze czuli się piłką przy nodze, nie bali się rozgrywać od tyłu. Nie możemy spóźnić się w pressingu, bo drugi raz może nie udać się takie zwycięstwo jak w Warszawie - stwierdził.
Dudek wymienił pozytywy, które charakteryzują naszą drużynę w ostatnich miesiącach. Obawia się jedynie o to, jak będzie wyglądała gra "Biało-Czerwonych" w defensywie.
- Mam nadzieję, że spełnią się słowa Paulo Sousy, że chce wykorzystać ofensywny potencjał zespołu. W meczu z San Marino bramki zdobyli pozostali – poza Robertem Lewandowskim – napastnicy reprezentacji. Oczywiście nie można zapomnieć o klasie rywala, ale kreujemy akcje, lepiej wychodzi nam atak pozycyjny. Z Anglikami też mieliśmy kilka sytuacji. Defensywa jest za to do poprawy. Obrońcy muszą być czujni, ale też powinni umieć wychodzić z piłką pod presją. Muszą wypracować pewne automatyzmy w grze - ocenił.
Redakcja meczyki.pl
Maciej Pietrasik11 Oct 2021 · 22:59
Źródło: Przegląd Sportowy

Przeczytaj również