Jerzy Dudek o transferach z Ekstraklasy: Nie można się temu dziwić. Na ich miejscu sam chciałbym wyjechać

Jerzy Dudek o transferach z Ekstraklasy: Nie można się temu dziwić. Na ich miejscu sam chciałbym wyjechać
photo-oxer / shutterstock.com
W zimowym okienku transferowym PKO Ekstraklasę opuściło wielu wyróżniających się piłkarzy. Po pierwszej tegorocznej kolejce polskiej ligi takiemu posunięciu nie dziwi się Jerzy Dudek. Były bramkarz przyznał, że na miejscu każdego z młodych graczy również jak najszybciej wyjechałby z Polski.
Adam Buksa, Jarosław Niezgoda, Patryk Klimala, Lukas Haraslin, Darko Jevtić, a już latem Radosław Majecki - ci wszyscy piłkarze zdecydowali się na opuszczenie polskiej Ekstraklasy i transfer zagraniczny. Wszyscy byli na naszych boiskach jednymi z nielicznych wyróżniających się postaci. Jerzy Dudek na łamach "Przeglądu Sportowego" nie dziwi się jednak, że wybrali transfer do silniejszej ligi.
Dalsza część tekstu pod wideo
- Nie można dziwić się, że chcą odchodzić. Na ich miejscu sam bym chciał. Ekstraklasa ładnie wygląda, ale nie zapewnia odpowiednich możliwości sportowych. Powrotowi Ekstraklasy przyglądam się z (dużego) dystansu, ale to bynajmniej nie zmienia gorzkich odczuć, jakie wiążą się ze wznowieniem naszej ligi. Znowu stała się ona jedną wielką niewiadomą - napisał były bramkarz.
Zdaniem Dudka nie ma większych szans, aby w najbliższej przyszłości sytuacja polskich klubów uległa poprawie. Jego zdaniem w najbliższych latach trend wyjazdu wszystkich najzdolniejszych graczy będzie się tylko nasilał.
- Patrząc przyszłościowo, mamy w Polsce kolos(ik)a na glinianych nogach. Bo skąd mamy brać optymizm? Nie dość, że nie widzę w Ekstraklasie nawet zalążków silnego kadrowo klubu, to jeszcze wiem, że gdyby miał takowy powstać, to ze względu na ciągłą wyprzedaż polskich talentów pewnie opierałby się na zawodnikach z zagranicy, których znowu naściągaliśmy hurtowo, nie myśląc o jakości - przyznał.
Redakcja meczyki.pl
Maciej Pietrasik10 Feb 2020 · 13:20
Źródło: Przegląd Sportowy

Przeczytaj również