Jerzy Dudek krytykuje Zbigniewa Bońka. "To nonsens"

Kontrakt Brzęczka obowiązuje do końca lipca. Pierwotnie miał wygasnąć po mistrzostwach Europy, ale sytuacja zmieniła się po przełożeniu turnieju na 2021 roku. Inna jest też pozycja selekcjonera. Boniek dotąd raczej go wspierał, ale w jednej z ostatnich wypowiedzi zasugerował, że Brzęczek może stracić pracę w przypadku słabych wyników reprezentacji w jesiennych meczach.

- Nie chce mi się wierzyć w to, że selekcjoner dostaje umowę do 31 grudnia i miałby się czymś wykazywać tylko w Lidze Narodów - komentuje Dudek w "Przeglądzie Sportowym. - I co dalej? Zwolnimy selekcjonera i na początku 2021 roku zatrudniamy nowego, który ma trzy mecze do przygotowania kadry do mistrzostw Europy? To nonsens - dodaje były reprezentant Polski.

Dudek w deklaracji Bońka doszukuje się drugiego dna.

- Czuję, że obecne zamieszanie to strategia negocjacyjna. To jedyny argument, jaki do mnie trafia. Zbyszek jest na tyle doświadczonym prezesem, że wie, jak rozegrać tę grę - ocenił były bramkarz.

47-latek należy do obrońców Brzęczka. - Wiele osób narzeka na styl gry naszej drużyny narodowej, ale wydaje mi się, że po początkowych trudnościach widać było postęp - komentuje Dudek. - Praca Brzęczka wydaje się dobra - podsumował.