Jerzy Brzęczek broni polskich trenerów. "Szydzenie nikomu nie pomoże"

Jerzy Brzęczek podczas rozmowy z Polsatem Sport stanął w obronie polskich trenerów i systemu szkolenia młodzieży w Polsce. Selekcjoner uważa, że efekty przyjdą, ale potrzeba na to czasu.
W ostatnim czasie jesteśmy świadkami dyskusji na temat szkolenia młodych zawodników. Głos zabierali już najważniejsi ludzie w polskiej piłce, między innymi prezes PZPN Zbigniew Boniek. Nie brakuje również krytycznych wypowiedzi, jak na przykład Roberta Lewandowskiego, które nie był zadowolony z postawy polskich młodzieżówek na ME U-21 i MŚ U-20.
Głos w dyskusji zabrał również selekcjoner polskiej kadry, Jerzy Brzęczek. Według niego wychowujemy coraz lepszych piłkarzy.
- Wychowanie piłkarza to proces. To nie akcja, która potrwa rok czy dwa, a osiem lub dziesięć lat. W naszym kraju po mistrzostwach Europy w 2012 roku powstało dużo akademii, wychowujemy lepszych piłkarzy, ale obraz zacierają kluby, które notują słabe wyniki w europejskich pucharach - stwierdził.
- Dodatkowo sytuacji nie pomaga też fakt, że w klubach trudniej o stabilizację, bo zawodnicy wyróżniający się odchodzą szybko do zagranicznych drużyn. Nie uważam jednak, że polscy trenerzy są tak słabi, jak twierdzi środowisko związane z piłką nożną, czyli kibice i dziennikarze - zaznaczył.
- Potrzeba trochę cierpliwości, rozsądku. Rozmawiajmy na argumenty, konkretnie, szydzenie nikomu nie pomoże. Ta praca jest wykonywana, efekty przyjdą - zapowiedział Brzęczek.