Jerome Boateng dwa razy był o krok od odejścia z Bayernu FC. "Złożyli mi fałszywe obietnice"

Jerome Boateng reprezentuje barwy Bayerny Monachium od 2011 roku. Choć właśnie rozgrywa dziesiąty sezon w ekipie "Die Roten", to ostatnie lata nie były dla niego łatwe. Szczerze opowiedział o tym w rozmowie ze "Sportschau Club".
Obecny kontrakt Jerome'a Boatenga z Bayernem Monachium wygasa w czerwcu przyszłego roku. Wciąż nie wiadomo, czy zostanie przedłużony. Sam stoper nie wyklucza takiego rozwiązania, ale chciałby już wiedzieć, na czym stoi.
- Oczywiście, że mogę sobie wyobrazić pozostanie w Bayernie. Jestem otwarty na rozmowy. Byłoby miło usłyszeć od klubu jakieś wskazówki w ciągu najbliższych kilku tygodni. Mam żonę i dzieci, chciałbym ułożyć sobie plany i mieć czas na dostosowanie się do sytuacji - powiedział.
W przeszłości niewiele brakowało, aby stoper odszedł z Monachium. Dwukrotnie zamierzał zmienić barwy klubowe. Szefowie Bayernu w ostatniej chwili blokowali jednak jego transfer, o co wciąż ma do nich żal.
- Prawie mnie już tu nie było. Zapewniano mnie, że nie będą mi robić żadnych przeszkód, ale ostatecznie nie pozwolili mi odejść. Chodziło o fałszywe obietnice, ale to też kwestia uznania i szacunku - przyznał.
- Z pewnością chciałbym omówić kilka tematów i rozwiązać je inaczej, nie w taki sposób. Byłem w takiej sytuacji przez dla lata z rzędu, to nic przyjemnego - dodał.
- Ostatecznie cieszę się jednak, że wszystko potoczyło się w ten sposób. Nowy trener bardzo mnie zmienił. Pod wodzą Hansiego Flicka odzyskałem pewność siebie i znów dostałem uczciwą szansę - zakończył.