"Jego sukces przyćmiewa zapach skandalu". Francuskie media grzebią w przeszłości Czesława Michniewicza
Nominacja Czesława Michniewicza na selekcjonera reprezentacji Polski swego czasu była szeroko komentowana ze względu na przeszłość szkoleniowca. Teraz pisze o niej francuskie "RMC Sport", podkreślając powiązania ze słynnym "Fryzjerem".
Selekcjoner naszej kadry nigdy nie usłyszał zarzutów w związku z aferą korupcyjną z polskim futbolu. Swego czasu zeznawał w prokuraturze, która dokopała się do jego 711 połączeń z Ryszardem Forbrichem.
Michniewicz zaprzeczał, aby miał jakikolwiek związek z ustawianiem meczów. Sprawa jest szeroko opisywana nie tylko przez media w naszym kraju. Piszą o niej dziennikarze francuskiego "RMC Sport".
- Nazwisko byłego bramkarza zostało powiązane jest z Ryszardem Forbrichem, ps. Fryzjer, skazanym na 4,5 roku więzienia w głośnej sprawie o korupcję i ustawione mecze w latach 2000 - czytamy.
- Michniewicz cały czas dementuje powiązania z nim, nie postawiono mu również zarzutów. Ale śledztwo wykazało regularne kontakty między nimi - czasami dzwonili do siebie 20 razy dziennie (ze wszystkich 711 połączeń) - dodano.
- Mimo to został przesłuchany w 2008 roku jako świadek przez prokuraturę w ramach śledztwa w sprawie korupcji wokół Lecha Poznań, gdzie był trenerem w latach 2003-2005. Jedenaście spotkań, w których brał udział, znalazło się w postępowaniu ws. korupcji lub jej próby. Michniewicza nigdy nie postawiono jednak przed sądem - napisano.
- Jego sukces przyćmiewa zapach skandalu, a nawet zapewnia mu krótkoterminową przyszłość. Jak podają polskie media, jego kontrakt miał klauzulę z automatycznym przedłużeniem do końca eliminacji EURO 2024 w przypadku awansu do fazy pucharowej MŚ - zakończono.