"Jedziemy do stolicy, aby wygrać z Legią Warszawa". Trener Widzewa Łódź pewny siebie przed klasykiem
Janusz Niedźwiedź zabrał głos przed nadchodzącym meczem Widzewa Łódź. Jego drużyna zmierzy się z Legią Warszawa w kolejnej odsłonie historycznej rywalizacji.
Widzew Łódź ma za sobą udane miesiące. Zasłużony klub w końcu awansował do Ekstraklasy, gdzie radzi sobie powyżej oczekiwań.
Na ten moment beniaminek zajmuje 4. miejsce w tabeli. Do 3. Lecha Poznań traci jeden punkt, do 2. Legii Warszawa siedem, natomiast do liderującego Rakowa Częstochowa czternaście.
Dzisiaj zaliczka "Wojskowych" może zostać zmniejszona. Warunkiem wygranie bezpośredniego starcia, stanowiącego kolejną odsłonę jednej z najważniejszych rywalizacji w polskim futbolu.
Według Janusza Niedźwiedzia Widzew nie jest bez szans w spotkaniu ze stołeczną drużyną. Trener łodzian przekonuje, że jego zespół interesują dziś tylko trzy punkty.
- Wiemy, że ten mecz jest na ustach całej Polski. Zarówno trenerzy jak i piłkarze czekają na spotkanie i nie należy mówić, że to jest mecz jak każdy inny. Historia i otoczka sprawiają, że każdy marzy, by w takim pojedynku zagrać. Jesteśmy dojrzalsi, mamy więcej meczów w Ekstraklasie niż pół roku temu, dzięki czemu nasza świadomość jest większa. Poprzednim razem się nie udało, ale w piątek będziemy pisać kolejny rozdział - powiedział Niedźwiedź.
- Przez 25 lat w XX wieku Widzew nie przegrał ligowego meczu u siebie z Legią, trzykrotnie wygrał na Łazienkowskiej, a dwa razy te mecze mocno przyczyniły się do zdobycia mistrzostwa Polski. W XXI wieku ta statystyka jest dla nas brutalna, ale my chcemy zmienić bieg historii - dodał.
- Widzew musi zagrać na swoich zasadach. To, że jedziemy na Legię, a na trybunach będzie komplet niczego nie zmienia w naszym myśleniu. Pojedziemy do Warszawy pełni nadziei, optymizmu i wiary we własne umiejętności. Oczywiście patrzymy na to, co dzieje się u przeciwnika, śledzimy doniesienia medialne, wiemy, że przez żółte kartki nie zagra Slisz, ale każdy ma swoje problemy. (...) Jesteśmy pewni swojej siły i wartości. Pięć kolejnych meczów bez porażki, 11 czystych kont - nie można powiedzieć, że przypadkowo znajdujemy się na czwartym miejscu. Jesteśmy mocnym zespołem i świadomi tego jedziemy do Warszawy, żeby wygrać z Legią - podsumował.
Ostatni raz Widzew zdołał zatrzymać Legię w 2013 roku. Mecz w Łodzi zakończył się wówczas remisem 1:1.