"Jedyna rzecz, o której mogę powiedzieć". Probierz zdradził, jak działał Santos. To nie mogło się udać

51-latek ma za sobą pierwsze dni pracy w roli selekcjonera. Rozpoczął z animuszem - ruszył na obserwacje kolejnych kandydatów do gry w kadrze. Na razie nie spotkał się osobiście z Robertem Lewandowskim.

Probierz nie chciał odnosić się do wypowiedzi napastnika Barcelony z głośnego wywiadu dla Meczyków i Eleven Sports. Stanowczo zapowiedział, że nie będzie rezygnował z kapitana kadry

- Powiedziałem na konferencji prasowej, że byłoby niepoważne, gdybym nie korzystał z usług takiego zawodnika, nie odbudowywał go i nie robił wszystkiego, by kadra z nim osiągała sukcesy. Wierzę, że to przełomowy moment dla całej naszej piłki; że otoczka wokół kadry będzie lepsza. Do tego będziemy dążyć - zapowiedział Probierz w rozmowie z "CANAL+ SPORT".

Według powszechnej opinii kadrowicze w ostatnich miesiącach nie tworzyli drużyny z prawdziwego zdarzenia. Probierz uciekł z odpowiedzią w tym temacie.

- Nie interesowałem się. Miałem swoje obowiązki. Patrząc na to, w jaki sposób działamy, koncentrowaliśmy się tylko na kadrze U-21. Miałem jakiś kontakt z selekcjonerem Santosem był. To był mój szef. Trudno, żebym powiedział o nim coś złego. Mieliśmy moment, że nie do końca wiedzieliśmy, kogo powoła. Widocznie miał swoje przemyślenia, z nikim nie rozmawiał. To jedyna rzecz, o której mogę powiedzieć - stwierdził Probierz.

Nowy selekcjoner zadebiutuje już 12 października. Polacy zagrają na wyjeździe z Wyspami Owczymi. Trzy dni później czeka ich spotkanie z Mołdawią.