"Jedno, drugie, trzecie piwko". Grzegorz Lato odsłonił kulisy wydarzeń z mundialu w 1974
Grzegorz Lato wrócił pamięcią do wydarzeń z 1974 roku. Reprezentacja Polski zdobyła wówczas brązowy medal, ale kontrowersji nie brakowało.
Na mistrzostwach świata w 1974 roku reprezentacja Polski pokazała się ze świetnej strony. Niemniej nie brakowało spotkań, w których podopieczni Kazimierza Górskiego wypadli słabo.
Jednym z nich było starcie ze Szwecją (1:0). W meczu tym zabrakło Adama Musiała, który niespodziewanie został odsunięty od pierwszego składu.
Teraz kulisy tamtych wydarzeń odsłonił Grzegorz Lato. Bohater spotkania ze Skandynawami wyjawił, skąd wzięła się chwilowa absencja lewego obrońcy.
- Murrhardt - nasza siedziba - był małym miasteczkiem, za to z całkiem sporą liczbą barów. Kiedy zaczęliśmy lać kolejnych rywali, a potem szliśmy przepłukać gardło, za piwo płacić nie musieliśmy, nie było mowy o tym, by któryś z właścicieli baru wziął od nas jakiekolwiek pieniądze. Po wygraniu grupy też poszliśmy w miasto. Żadne balety, po prostu jedno, drugie, w końcu i trzecie piwko. No i spóźniliśmy się trochę do hotelu: zamiast przyjść o godzinie 22, zgodnie z umową z trenerem Górskim, wróciliśmy 20 min później - powiedział w rozmowie z "Super Expressem".
- Musiał zawsze w takich chwilach był bardzo elokwentny i chciał wszystko z trenerem wyjaśnić. No i Kaziu poczuł od niego piwo… A przecież zwycięskiego składu się nie zmienia. Wygraliśmy co prawda ze Szwedami, ale to był nasz najsłabszy mecz. Kaziu przemyślał sprawę, Adaś wrócił na lewą obronę i starcie z Jugosławią wyglądało już zupełnie inaczej - dodał Lato.
Ostatecznie reprezentacja Polski wygrała z Brazylią w meczu o 3. miejsce i zdobyła brązowy medal. Adam Musiał wystąpił wówczas w pierwszym składzie.