"Jedna z absurdalnych karier w polskiej piłce". Tomasz Ćwiąkała podsumował zjazd byłego kadrowicza
Jarosław Jach zaliczył spektakularny zjazd. W zdecydowany sposób przebieg jego kariery podsumował Tomasz Ćwiąkała.
Jach jeszcze kilka lat temu uchodził za nadzieję reprezentacyjnej obrony. Adam Nawałka dał mu nawet szanse w towarzyskich meczach po awansie do mistrzostw świata w 2018 roku.
Niedługo później Jach wyjechał z Zagłębia Lubin do Crystal Palace. W Anglii zupełnie się nie przebił. Furory nie zrobił także podczas wypożyczeń do Rizesporu, Sheriffa Tyraspol, Fortuny Sittard czy Rakowa. Latem zeszłego roku wrócił do Zagłębia.
Wydawało się, że w Lubinie odżyje i na powrót stanie się czołowym defensorem Ekstraklasy. Tak się jednak nie stało. W tym sezonie 29-letni stoper gra głównie w drugoligowych rezerwach Zagłębia.
- Kariera Jarosława Jacha jest jedną z najbardziej absurdalnych ostatnimi czasy w polskiej piłce. Kiedyś, przed wyjazdem, rozmawiałem na jego temat z topowym portugalskim agentem - był zachwycony. Top talent w Ekstraklasie, gość na duże granie, lewa noga, wyprowadzenie, blablabla - wspomina Ćwiąkała na portalu X.
- Potem Crystal Palace -> Rizespor -> Sheriff Tyraspol -> Fortuna Sittard -> powrót. Nie było po drodze nawet żadnego Championship. Dziś II liga polska. 29 lat. Wjechał na dziesiąte piętro i zamiast schodzić powoli po schodach, poleciał od razu na parter - spuentował dziennikarz "CANAL+ SPORT".