"Jedna, wielka katastrofa". Niemiecki piłkarz przejechał się po byłym trenerze Bayernu
Niko Kovac nie ma najlepszej prasy w Niemczech. O chorwackim trenerze w zdecydowany sposób wypowiedział się ostatnio Max Kruse.
Max Kruse to postać ikoniczna dla niemieckiego futbolu. Rosły zawodnik reprezentował między innymi SC Freiburg, Gladbach czy Wolfsburg. Na poziomie Bundesligi zdobył 97 bramek w 307 meczach.
W zespole "Wilków" napastnik spotkał się z Niko Kovacem. W rozmowie z Martinem Harnikiem przyznał, że był to jeden z najgorszych okresów w jego karierze.
- W trakcie swojej kariery natrafiłem w zasadzie na tylko jednego trenera, o którym mógłbym powiedzieć, że charakterologicznie jest to jedna, wielka katastrofa. To Niko Kovac. W każdym klubie, w którym był, kasował piłkarza, który nie bał się mówić swojego zdania. Tak był w Monaco z Ben Yedderem, w Bayernie z Muellerem, w Eintrachcie z Meierem i w Wolfsburgu ze mną. Nie wiem, po co to robi - rzucił, cytowany przez Tomasza Urbana.
- Kiedy dowiedziałem się, że będzie trenerem w Wolfsburgu, poprosiłem natychmiast mojego agenta, by porozmawiał z Marcelem Schaferem o rozwiązaniu umowy. Dostaliśmy z Wolfsburga informację, że nie ma takiej potrzeby, bo Niko widzi mnie w składzie i chce na mnie stawiać. Przyjechałem do Wolfsburga świetnie przygotowany, jak na moje możliwości pracowałem bardzo ciężko w okresie przygotowawczym, a on, tydzień po tym, jak zamknęło się okno, poprosił mnie na rozmowę i oznajmił, że nie daję drużynie impulsów i już więcej u niego nie zagram - dodał.
Kovac trafił do Wolfsburga w 2022 roku i nadal jest trenerem tego zespołu. Wydaje się jednak, że jego posada wisi na włosku. Obecnie drużyna zajmuje 13. miejsce w tabeli Bundesligi.
Wcześniej Chorwat odpowiadał za wyniki AS Monaco, Bayernu Monachium czy Eintrachtu Frankfurt. W trakcie swojej kariery zdobył mistrzostwo Niemiec i dwa Puchary.