Jasna deklaracja Arkadiusza Milika nt. przyszłości. Ujawnił, gdzie zamierza grać. "Trener mnie chce"
Przyszłość Arkadiusza Milika pozostaje pod sporym znakiem zapytania. Polski napastnik podczas środowej konferencji prasowej złożył jasną deklarację. Przyznał, w którym klubie chciałby grać w przyszłym sezonie.
W rozgrywkach 2022/2023 snajper przebywał na wypożyczeniu we włoskim Juventusie. Początek sezonu miał bardzo dobry, ale później znacznie obniżył loty. Sam szczerze podsumował minione miesiące.
- Jeśli chodzi o mój sezon, to na pewno miałem bardzo dobry początek, szczególnie do mistrzostw świata. Pod koniec stycznia złapałem kontuzję, która na prawie półtora miesiąca wykluczyła mnie z gry. Miałem problem z powrotem na poziom, na którym byłem. Przeplatałem dobre mecze ze słabszymi - ocenił Milik.
- Końcówkę sezonu jako cały zespół mieliśmy troszeczkę słabszą, szczególnie po meczu z Sevillą, gdy odpadliśmy z Ligi Europy. To nie był łatwy sezon dla "Juve" pod wieloma względami. Mieliśmy z tyłu głowy to, że za chwilę mogą odjąć nam punkty i pytanie, kiedy to zrobią. To naprawdę dziwne decyzje. W trakcie sezonu nie powinno się robić takich rzeczy, ale czasu nie cofniemy - podkreślił.
Jakiś czas temu Juventus podjął decyzję na temat tego, że nie skorzysta z klauzuli wykupu Milika z Olympique'u Marsylia. Ta opiewała na siedem milionów euro. Wydawało się, że może trafić do rzymskiego Lazio.
W sprawie nastąpił jednak kolejny zwrot akcji. "Stara Dama" próbuje po raz kolejny wypożyczyć Polaka. Tym razem miałaby obowiązek jego wykupienia (więcej TUTAJ). Milik ma nadzieję, że rozmowy zakończą się pomyślnie. Sam chciałby bowiem nadal grać w Turynie.
- Kluby rozmawiają między sobą i mam nadzieję, że dojdzie do porozumienia. Ja chciałbym zostać w Juventusie. Czuję się tam dobrze, trener mnie chce i zobaczymy, czy kluby dojdą do porozumienia - przyznał.
