Jarosław Królewski zaskoczył ws. Moskala. "Uległem podszeptom z zewnątrz"

Jarosław Królewski zaskoczył ws. Moskala. "Uległem podszeptom z zewnątrz"
Krzysztof Porebski / pressfocus
Nie milkną echa sensacyjnych zmian w Wiśle Kraków. Prezes Jarosław Królewski przyznał, że nie był przekonany do zatrudnienia Kazimierza Moskala, którego w poniedziałek zwolnił po niewiele ponad trzech miesiącach pracy.
23 września Wisła Kraków niespodziewanie poinformowała o zwolnieniu Kazimierza Moskala, który dopiero co został zatrudniony w klubie jako pierwszy trener. W czerwcu Moskal podpisał kontrakt, teraz stracił pracę.
Dalsza część tekstu pod wideo
Mimo słabych wyników Wisły w lidze, ta decyzja była ogromnym zaskoczeniem. Poza Moskalem pracę stracił też m.in. wieloletni kierownik drużyny, Jarosław Krzoska.
Wiadomo, kto zastąpi doświadczonego trenera. Przynajmniej do końca rundy zespół ma prowadzić duet Mariusz Jop - Michał Siwierski. Pierwszy z nich sam poinformował o tym podczas czwartkowej konferencji prasowej, poprzedzającej piątkowy mecz z Odrą Opole (szczegóły TUTAJ).
Po zakończeniu konferencji z dziennikarzami rozmawiał sam Jarosław Królewski. Prezes Wisły zaskoczył, mówiąc, że zatrudnienie Kazimierza Moskala było m.in. efektem "podszeptów z zewnątrz".
- Popełniłem błąd, gdyż zaangażowałem trenera Moskala do projektu, co do którego nie miałem do końca przekonania, tylko uległem podszeptom z zewnątrz - cytuje go Michał Białoński z Polsatu Sport.
Królewski powiedział też, że był zbyt podatny na podpowiedzi z boku, ale jednocześnie nie żałuje czasu współpracy z Kazimierzem Moskalem.
- Nie żałuję, że spotkałem na swojej drodze trenera Moskala. Nie żałuję fajnej przygody w europejskich pucharach, ale żałuję, że zbyt dużo słuchałem osób z boku, co powinienem zrobić - czytamy na portalu Love Kraków.
Jak podał Michał Białoński, Królewski ogłosił też Vullneta Bashę stałym dyrektorem sportowym. Nie da się też wykluczyć, że Jop i Siwierski będą prowadzić zespół dłużej.
- Punkty są ważne, ale nie będzie to jedyny czynnik decydujący o tym, czy zostaną na kolejną rundę. Prywatnie chciałbym, by zostali do końca sezonu, który skończy się awansem. Uważam, że jesteśmy w stanie to zrobić, ale kluczowe jest wygrywanie - tłumaczył Królewski (cytat za Love Kraków).
Redakcja meczyki.pl
Tomasz Bratkowski26 Sep · 14:22
Źródło: Michał Białoński / LoveKraków

Przeczytaj również