Jarosław Królewski domaga się działania PZPN przed finałem Pucharu Polski. Chodzi o kibiców Wisły Kraków

Kibice Wisły od dawna nie uczestniczą w meczach wyjazdowych swojej drużyny, bo pod różnymi pretekstami nie chcą ich przyjmować rywale. W dodatku na krakowskim klubie ciąży zakaz wyjazdowy w Fortuna Pucharze Polski.

Królewski liczy, że kara obowiązująca w tych rozgrywkach zostanie zawieszona na finał. Powołał się na przykład Lecha Poznań sprzed kilku sezonów.

- Casus Lecha pokazał, że mogą mieć zniesiony zakaz, więc mam nadzieję, że widzimy się na Narodowym i będzie to mały prezent dla naszej społeczności, która dużo się wycierpiała. I mały kamień węgielny na to, co chcemy budować, bo jest potencjał w tej drużynie. Nie jesteśmy jednak regularni, a bez tego trudno osiągnąć coś wielkiego - przyznał Królewski, którego cytuje portal tvpsport.pl.

Prezes Wisły przyznał, że o możliwości zawieszenia wykonania kary rozmawiał już z Cezarym Kuleszą.

- Nie wyobrażam sobie, by nas potraktowano inaczej niż kibiców Lecha, którzy w podobnej sytuacji dostali dyspensę. Myślę, że kibice Wisły pojadą na Stadion Narodowy. To oczywiste. Byłoby to totalnie nie fair, tym bardziej, że precedensy w przeszłości były - podsumował Królewski.

Finał Fortuna Pucharu Polski zostanie rozegrany 2 maja. Rywalem Wisły będzie Pogoń Szczecin.