Janża zerwał pajęczynę! Gol Podolskiego, triumf Górnika [WIDEO]

Na początku meczu Camilo Mena dobrym podaniem uruchomił Tomasa Bobcka. Filip Majchrowicz w ostatniej chwili złapał piłkę, uprzedzając rywala. Obaj zawodnicy jeszcze zderzyli się, przez co bramkarz potrzebował pomocy medycznej. Po krótkiej przerwie golkiper zdołał wrócić do rywalizacji.

Następnie Bohdan Wjunnyk szarżował w polu karnym rywali. Kryspin Szcześniak w ostatniej chwili zablokował ukraińskiego napastnika. W pewnym momencie Mena przewrócił się po starciu z Erikiem Janżą, ale sędzia nie zamierzał dyktować jedenastki.

Lechia przeważała i chciała to udokumentować. Szala wyręczył Majchrowicza, blokując uderzenie Carenki. Golkiper Górnika świetnie interweniował za to po główce Bobcka. Zabrzanie odpowiedzieli niecelnymi próbami Furukawy i Zahovicia.

Lechia znalazła sposób na pokonanie Majchrowicza w doliczonym czasie pierwszej połowy. Kapić minął Hellebranda, Ismaheela, po czym lewą nogą posłał futbolówkę prosto do bramki. Do przerwy Lechia prowadziła 1:0.

Górnik znakomicie rozpoczął drugą odsłonę. W 48. minucie Podolski rozprowadził akcję, po czym sam ją wykończył, trafiając do siatki lewą nogą.

Po godzinie gry zabrzanie objęli prowadzenie. Janża podłączył się do ataku, po czym kapitalnym strzałem lewą nogą pokonał Sarnawskiego.

W 68. minucie Podolski trafił w słupek. Po drugiej stronie boiska Mena nawinął jednego rywala, zszedł na lewą nogę, po czym uderzył w boczną siatkę. W końcówce gdańszczanie nie zdołali wywalczyć choćby jednego punktu.

Górnik wygrał 2:1, dzięki czemu zajmuje obecnie siódme miejsce w tabeli. Lechia pozostaje na przedostatniej lokacie.