Jan Urban: Lech za szybko mnie skreślił

Jan Urban nie może się pogodzić ze zwolnieniem z Lecha Poznań. 54-letni szkoleniowiec uważa, że został zwolniony zbyt szybko.
Urban został trenerem Lecha jesienią ubiegłego roku. Wyprowadził drużynę z potężnego kryzysu - ówczesny mistrz Polski na początku sezonu zajmował ostatnią tabelę w Ekstraklasie. Nie zdołał jednak wprowadzić Lecha do europejskich pucharów, a zespół w końcowej fazie rozgrywek notował fatalne wyniki. Niewiele lepiej było w pierwszych kolejkach obecnego sezonu.
- Za szybko mnie skreślono, bo przecież decyzja o dymisji nie zapadła po siódmej kolejce, tylko już po czwartej. Bo po siódmej było widać, że wyszliśmy z dołka - mówi Urban w rozmowie z "Przeglądem Sportowym".
Urban twierdzi, że początek sezonu był nieudany głównie ze względów kadrowych. Kontuzje leczył Szymon Pawłowski, do transferu szykował się Karol Linetty, nowego klubu szukał Tamas Kadar.
- Wiedziałem, że będzie dobrze i z tego wyjdziemy. Przecież rok temu zatrudniano mnie w Lechu w bardzo trudnym momencie właśnie z nadzieją, że sobie poradzę. Nie zawiodłem, a jednak tym razem tego zaufania zabrakło i to mnie zabolało - dodał Urban.