Jan Tomaszewski zachwycony reprezentacją Polski. "To najlepszy miot w naszej historii"

Jan Tomaszewski ocenił grę reprezentacji Polski z Finlandią. Były bramkarz uważa, że obecna kadra ma gigantyczny potencjał, a Jerzego Brzęczka czekają bardzo trudne decyzje.
Polacy bez kilku podstawowych piłkarzy rozbili Finlandię aż 5:1. Jeszcze przed przerwą trzy gole strzelił Kamil Grosicki. W drugiej połowie do siatki trafiali Krzysztof Piątek i Arkadiusz Milik.
- Oglądaliśmy dwa mecze. Pierwsza połowa była kapitalna. Graliśmy pressingiem, nasi biegali nieprawdopodobnie i udowodnili jedną rzecz: to jest najlepszy miot w historii reprezentacji. Weszli ci niby rezerwowi i grali naprawdę bardzo dobrą piłkę. W tej chwili Brzęczek ma taki komfort, że będzie musiał pięciu czy sześciu skreślić na finały mistrzostw Europy. To będzie jego "problem" - ocenił Tomaszewski w rozmowie z portalem Sportowe Fakty.
W pierwszej jedenastce reprezentacji Polski znalazło się trzech debiutantów - Bartłomiej Drągowski, Sebastian Walukiewicz i Michał Karbownik. Tomaszewski chwalił zwłaszcza ostatniego z nich.
- Potwierdził, że powinien być w ścisłej kadrze 13-14 zawodników reprezentacji. Może być zmiennikiem zarówno dla Rybusa, jak i Grosickiego. To jest bardzo obiecujące - uważa Tomaszewski.
Były bramkarz dostrzegł też słabsze punkty w grze biało-czerwonych. Jego zdaniem zawiedli choćby Milik i Mateusz Klich.
- U Arka widać, że nie grał ostatnio. Często się przewracał i jakoś nie potrafił złapać stabilizacji. Klich wszedł jako "dziesiątka" i to też nie było to - podsumował Tomaszewski.