Jan Tomaszewski triumfuje. "To był po prostu miodzik na moje serce! Bogu dzięki, że tak się stało"

Jan Tomaszewski triumfuje. "To był po prostu miodzik na moje serce! Bogu dzięki, że tak się stało"
Marcin Kadziolka/Shutterstock
Przygoda Paulo Sousy z reprezentacją Polski dobiega końca. Chwile triumfu przeżywa Jan Tomaszewski. - To był po prostu miodzik na moje serce! Bogu dzięki, że tak się stało - przyznał golkiper w rozmowie z "Super Expressem".
Jan Tomaszewski należy do najzagorzalszych krytyków Paulo Sousy. Były bramkarz uderzał w Portugalczyka od początku jego kadencji. Selekcjonerowi wytykał błędu dotyczące ustawienia zespołu, wysłanych powołań czy obecności w Polsce.
Dalsza część tekstu pod wideo
Teraz popularny "Tomek" może triumfować. Paulo Sousa dostał intratną ofertę z Brazylii i poprosił o rozwiązanie umowy z PZPN. Wszystko wskazuje na to, że już nigdy nie poprowadzi "Biało-Czerwonych".
- Jak ja usłyszałem o telefonie Sousy do prezesa Kuleszy, to był po prostu miodzik na moje serce! Bogu dzięki, że tak się stało - wyznał ekspert.
- Apelowałem już nie raz. Żeby ten kontrakt Sousy został opublikowany, bo są opublikowane tylko pensje, jakie pobierają. A mnie interesuje zakres obowiązków, bo dochodziło do paranoi, że on robił, co chciał - dodał.
- Mam pretensje do Bońka, że nie wyciągnął konsekwencji po mistrzostwach Europy. Mówił, że zadaniem Sousy i jego kadry jest wyjście z grupy. I co? Można było go zwolnić, bo nie wykonał zadania. Winę zrzucono na Jóźwiaka, Krychowiaka, ale nie „wspaniałego” trenera. A to była wielka kompromitacja podczas ME - zakończył.
Redakcja meczyki.pl
Daniel Makarewicz28 Dec 2021 · 13:47
Źródło: Super Express

Przeczytaj również