Jan Tomaszewski: Dla mnie to papież polskiej piłki. Udowodnił, że wszystko jest możliwe
Jan Tomaszewski w rozmowie z "TVP Sport" wrócił do legendarnego meczu na Wembley w 1973 roku. Wówczas reprezentacja Polski zremisowała z Anglią 1:1 i zapewniła sobie awans na mundial.
Wczoraj minęło 47 lat od jednego z najważniejszych momentów w historii polskiej piłki. 17 października 1973 roku "Biało-Czerwoni" wywalczyli remis w meczu z Anglią na Wembley. Bohaterem tamtego starcia był Jan Tomaszewski. Bramkarz pokazał najwyższe umiejętności, gdy m.in. bronił uderzenia Colina Bella i Allana Clarke'a
Po tym meczu Tomaszewski został nazwany "człowiekiem, który zatrzymał Anglię". Legendarny golkiper nie zgadza się jednak z tym stwierdzeniem. Popularny "Tomek" wrócił do wydarzeń sprzed lat w rozmowie z "TVP Sport".
- Człowiek, który zatrzymał Anglię, to Kazimierz Górski i jedenaście puzzli. Tak, puzzli, które fenomenalnie poukładał na boisku. To on jest twórcą tego sukcesu na Wembley i wielkiej drużyny. Ba, dwóch wielkich drużyn. Jedna zdobyła mistrzostwo olimpijskie, druga trzecie miejsce na mistrzostwach świata - przyznał.
- Pan Kazimierz... dla mnie to papież polskiej piłki. Z nas, zawodników utalentowanych, ale nie grających w wielkich klubach, zrobił światowej klasy zespół - zaznaczył.
- Pan Kazimierz udowodnił, że w piłce nożnej wszystko jest możliwe. Taka różnica klasy... Tam grało trzech czy czterech mistrzów świata z 1966 roku. Anglicy zawsze mieli silny zespół. A myśmy ich wyeliminowali. W innej dyscyplinie to niemożliwe - zakończył.