Jakub Rzeźniczak tłumaczy się z obscenicznego gestu. "Żaden piłkarz czegoś takiego nie lubi"

Jakub Rzeźniczak tłumaczy się z obscenicznego gestu. "Żaden piłkarz czegoś takiego nie lubi"
Lens Strong / shutterstock.com
Zachowanie Jakuba Rzeźniczaka z końcówki meczu z Radomiakiem Radom jest szeroko komentowane przez kibiców oraz dziennikarzy. Sam piłkarz odniósł się do całego zamieszania w szczerej rozmowie z "Interią".
Wokół byłego reprezentanta Polski zawrzało w sieci już wcześniej, gdy wyszło na jaw, że jego była partnerka zbiera w internecie pieniądze na terapię dla ciężko chorego synka, którego ma razem z piłkarzem. Cala sytuacja nie pozostała bez wpływu na Rzeźniczaka.
Dalsza część tekstu pod wideo
Defensor w poniedziałkowym meczu z Radomiakiem Radom wyleciał z boiska z czerwoną kartką. Później zdenerwował się na jednego z rywali, wykonując pod jego adresem obsceniczny gest. Teraz tłumaczy się ze wszystkiego w rozmowie z "Interią".
- To przez to, że rywale mnie podnosili. Mam uraz mięśnia dwugłowego i noga mnie boli. Byłem zły, bo dostałem czerwoną kartkę, a tu ktoś mnie szarpie i podnosi z boiska. Żaden piłkarz czegoś takiego nie lubi i się trochę zdenerwowałem - powiedział.
- No faul był. Przyznaję, choć sytuacja była na styku. Sędzia jednak zagwizdał i dał mi drugą żółtą kartkę. Typowa meczowa akcja - przyznał, odnosząc się do decyzji arbitra o wyrzuceniu go z boiska.
Były reprezentant Polski podkreśla, że sprawy prywatne w jego przypadku nie mają przełożenia na to, co dzieje się na boisku. Gra w piłkę nożną pozwala mu nieco oderwać się od trudnej sytuacji rodzinnej.
- Na boisku zawsze jestem nerwowy, od lat. Swoich prywatnych spraw nigdy nie przenoszę na murawę. W czasie meczów zawsze reaguję żywiołowo na to, co się dzieje na boisku, i tak samo było dzisiaj - stwierdził.
- Piłka jest doskonałą odskocznią. Mecz to najlepsze, co może mnie teraz spotkać. Kiedy wychodzę na trening, to mogę się wyłączyć - zakończył.
Redakcja meczyki.pl
Maciej Pietrasik08 Feb 2022 · 10:47
Źródło: Interia.pl

Przeczytaj również