Wyjątkowe słowa Jakuba Kiwiora po zwycięstwie z Liverpoolem. "Już powiedziałem trenerowi"

"Kanonierzy" rozegrali doskonały mecz w hicie 23. kolejki Premier League. Londyńczycy zaprezentowali ofensywny futbol, który zaowocował strzeleniem trzech goli.

W drugiej połowie z ławki rezerwowych podniósł się Jakub Kiwior, który zmienił Ołeksandra Zinczenką. Polak przyznał, że ten triumf wiele znaczy, ponieważ Arsenal zrewanżował się Liverpoolowi za niedawną porażkę w FA Cup.

- Na pewno robiliśmy wszystko od samego początku, żebyśmy ten mecz zwyciężyli po ostatniej porażce. Byliśmy bardzo dobrze przygotowani mentalnie i wydaje mi się, że wyszliśmy tak, jak powinniśmy wyjść. Od samego początku wiedzieliśmy, co chcemy grać - powiedział Kiwior na antenie Viaplay, komentując jednocześnie konieczność gry na lewej obronie.

- To na pewno nie jest moja pozycja, inaczej się trochę gra na tej pozycji, ale mam tam wyjść, mam zagrać i jestem dzisiaj z siebie zadowolony - kontynuował nominalny stoper.

Kiwior został również zapytany o swój wypad do ofensywy. W 82. minucie Polak mógł strzelić gola, ale z jego uderzeniem poradził sobie Alisson Becker, co możecie zobaczyć TUTAJ.

- Już powiedziałem trenerowi napastników, że następnym razem zostaję po treningu z napastnikami, więc mam nadzieję, że jak będę miał taką sytuację następnym razem, to inaczej się zachowam - dodał Kiwior.

W tym sezonie 23-latek wystąpił w 18 spotkaniach Arsenalu. Zanotował w nich jedną asystę. "Kanonierzy" zajmują obecnie drugie miejsce w tabeli, tracąc dwa punkty do liderującego Liverpoolu. W następnej kolejce podopieczni Mikela Artety zmierzą się z West Hamem.