Jakub Błaszczykowski odpowiedział Zbigniewowi Bońkowi. Ostra szpilka w kierunku byłego prezesa PZPN
Zbigniew Boniek nie wystąpił w wydanym niedawno filmie o Jakubie Błaszczykowskim. Były piłkarz Wisły Kraków w rozmowie z RMF FM wbił szpilkę byłemu prezesowi Polskiego Związku Piłki Nożnej.
Jakiś czas temu na platformie Amazon Prime pojawił się film, opowiadający o losach Jakuba Błaszczykowskiego. Wystąpiło w nim wiele znanych postaci z polskiego futbolu.
W produkcji zabrakło jednak wypowiedzi Zbigniewa Bońka. "Kuba" zarzucił byłemu prezesowi Polskiego Związku Piłki Nożnej, że jako jedyny odmówił stanięcia przed kamerami.
Działacz odpadł zarzuty, przytaczając SMS-a, którego dostał od producentów. Zapewnił, że wystąpiłby w filmie, gdyby o nim wiedział i Błaszczykowski poprosił go o to osobiście.
Skrzydłowy odpowiedział Bońkowi w rozmowie z RMF FM. Wbił ostrą szpilkę działaczowi, ale jednocześnie zapewniał, że nie żywi do niego większej urazy.
- Ja byłem bohaterem filmu, a nie producentem. Producent dzwonił do każdego z wszystkich trenerów, do każdego z ludzi, którzy występowali w moim filmie. Nie wiedziałem, że do pana Bońka trzeba zadzwonić indywidualnie. Przepraszam - stwierdził Błaszczykowski.
- Jeżeli mówimy o savoir-vivre i w tym samym wywiadzie mówimy, jakie SMS dostaliśmy, to nie wiem, czy to jest savoir-vivre. Jeżeli cytujemy SMS, a cytujemy tylko pierwszy, już nie cytujemy drugiego, który jest nie do końca wygodny - powiedział.