Jakub Arak chce walczyć o miejsce w składzie Rakowa Częstochowa. "To fajna okazja, aby się pokazać"
W sobotę Raków Częstochowa rozegrał sparing z Podbeskidziem Bielsko-Biała. Wicemistrzowie Polski wygrali 1:0 po golu Jakuba Araka. Napastnik ma nadzieję na to, że zdoła wywalczyć miejsce w składzie także na oficjalne spotkania.
Snajper Rakowa uważa, że sparing z pierwszoligowcem bardzo przydał się niektórym zawodnikom częstochowskiego zespołu. Teraz nie może się już jednak doczekać walki o punkty w PKO Ekstraklasie.
- Było to potrzebne spotkanie dla zawodników, którzy w ostatnim czasie grali mniej. W związku z grą w europejskich pucharach musieliśmy we wrześniu nadrabiać zaległości, więc było naprawdę dużo grania, a co za tym idzie mniej trenowania - powiedział Arak w rozmowie z oficjalną stroną Rakowa.
- Dlatego dla zawodników, którzy grali mniej, była to fajna okazja, żeby się pokazać i powalczyć o miejsce w składzie. Wiemy, że kadra jest bardzo szeroka, a na pewno każdy z nas chce grać i pomagać drużynie - dodał.
- Na pewno musimy bronić się pracą. Wiemy, że gdy będziemy sumiennie pracować i realizować nasze zadania, to dobre wyniki prędzej czy później muszą przyjść. Na pewno cieszy nas wynik dzisiejszego sparingu, choć gra momentami była do poprawy - ocenił.
- Dostaliśmy kilka dni wolnego. Każdy mógł pojechać na krótki urlop czy spędzić czas z najbliższymi. Na pewno te kilka dni pozwoliło nam złapać trochę oddechu i bardzo nam się przydały - przyznał.
- Teraz już nie próżnujemy i ciężko pracujemy. Chcemy jak najszybciej wrócić do ligowego grania, bo to nam sprawia największą frajdę - zakończył napastnik Rakowa.