Jaki napastnik do Legii Warszawa? Klub sięgnął po specjalne narzędzie [NASZ NEWS]

Jaki napastnik do Legii Warszawa? Klub sięgnął po specjalne narzędzie [NASZ NEWS]
Wojciech Dobrzynski / pressfocus
Tomasz - Włodarczyk
Tomasz WłodarczykWczoraj · 19:32
Legia Warszawa intensywnie poszukuje nowego napastnika, który wzmocniłby zespół w drugiej części sezonu. Trwają rozmowy i negocjacje, są wytypowani kandydaci, ale klub ze stolicy sięgnął po jeszcze jedno rozwiązanie.
Goncalo Feio ma dziś do dyspozycji Marca Guala, Tomasa Pekharta oraz niedoświadczonego Jordana Majchrzaka po tym, jak klub zdecydował się na wypożyczenia Migouela Alfareli i Jeana-Pierre’a Nsame. Jasne jest, że pion sportowy pracuje nad następcą.
Dalsza część tekstu pod wideo
Legia wytypowała co najmniej trzech potencjalnych kandydatów: Robert Bożenik z Boavisty, Ioannis Pittas z AIK oraz Lasse Nordas z Tromso.
Według naszych najnowszych informacji stołeczny klub jest najmniej przekonany do tego pierwszego i mało prawdopodobne, aby to on trafił na Łazienkowską.
Pittas? Z bardzo dobrego źródła wiemy, że w czwartek miał się udać do Sofii na testy medyczne w CSKA, po tym jak kwota transferu i kontrakt zostały ustalone, ale ostatecznie ten ruch został wstrzymany przez wejście do gry nowego gracza. Nazwy kluby nie znamy. Cypryjczyk został w Sztokholmie. Sprawa wciąż jest otwarta. AIK miał mu również dać znać, że może zostać w klubie i jeśli żaden z tematów nie zostanie zamknięty, dojedzie na zgrupowanie klubu w Marbelli.
Temat Nordasa również ma iść opornie. Być może dlatego uruchomiono jeszcze jedno narzędzie. Jak ustaliły Meczyki, w południe Legia Warszawa wystawiła na TransferRoomie, profesjonalnej platformie transferowej pomiędzy klubami czy agentami, konkretne zapotrzebowanie:
+ Napastnik:

Kwota transferu: 500 tys. euro

Pensja: 700 tys. euro/rok
+ Napastnik:

Wypożyczenie z pensją 100 tys. euro/msc
Wniosek? Rozpoczęte tematy idą opornie, albo w klubie liczą jeszcze na nieoczywisty strzał transferowy - na przykład z mocniejszych rynków, które zamykają się 3 lutego. Kwota transferu definitywnego jest bardzo niska i trudno odpowiedzieć, czy Legia ma faktycznie tak ograniczony budżet.
Najważniejsze, że czas mija, a kibice się niecierpliwią.

Przeczytaj również