Jak Pep Guardiola zareagował na porażkę w Lidze Mistrzów? Piłkarz Manchesteru City zdradził szczegóły

Manchester City był wskazywany przez wielu ekspertów jako główny faworyt do triumfu w Lidze Mistrzów. Tymczasem w ćwierćfinale Olympique Lyon powstrzymał "The Citizens". Ekipa z Ligue 1 wygrała 3:1.

Jak Pep Guardiola zareagował na porażkę swoich podopiecznych? O kulisach opowiedział Ołeksandr Zinczenko, który starcie z Lyonem obserwował z ławki rezerwowych. Ukrainiec przyznał, że szkoleniowiec po ostatnim gwizdku nawet nie zajrzał do szatni.

- Guardiola nie powiedział ani słowa po meczu. Nie wszedł nawet do szatni. Co tu powiedzieć, jeśli wszystko jest jasne - oznajmił Zinczenko.

- Szkoda mi Davida Silvy i Claudio Bravo - to był ich ostatni mecz w Manchesterze City. Chcieliśmy wygrać dla nich - dodał.

Guardiola w meczu z Lyonem zdecydował się na grę z trójką obrońców. Jak się okazało, ten wybór był dużym błędem.

- Wielu piłkarzy doskonale zdaje sobie sprawę, że przy takiej taktyce zawsze zabraknie jednego zawodnika z przodu. My potrzebowaliśmy jeszcze jednego gracza, aby wykorzystać naszą siłę w ofensywie - zaznaczył Zinczenko.

- Na tym etapie umiejętności nie zawsze odgrywają główną rolę - zamiast tego na pierwszy plan wysuwa się zaangażowanie. Ważny jest charakter - podsumował.