Jak oni pięknie strzelali! 10 najładniejszych bramek mundialu
Mistrzostwa Świata zakończone, najlepszą drużyną turnieju została Francja, najlepszym strzelcem Harry Kane, a najlepszym piłkarzem Luka Modrić. Do wyboru została już tylko najpiękniejsza bramka turnieju, o której zadecydujecie wy, drodzy kibice. Zapraszamy do głosowania (poniżej nasze propozycje).
10. ALEKSANDAR KOLAROV (Kostaryka-Serbia)
Doskonale wykonany rzut wolny Serba. Mistrzostwa obfitowały w całą gamę pięknych strzałów ze stałych fragmentów gry, ale żaden z nich nie padł z takiej odległości. Majstersztyk obrońcy włoskiej Romy.
Nie dość, że bramka Kolarova przyniosła Serbii 3 punkty, to on sam za zdobytego gola został obdarowany… Ładą. Za wspaniałe uderzenie otrzymał prezent od tymczasowego gubernatora obwodu samaryjskiego Dmitrija Asarowa (w tym mieście odbywało się spotkanie).
9. NACHO (Portugalia-Hiszpania)
Hiszpanie turnieju w Rosji nie będą wspominać zbyt dobrze, ale są wyjątki od tej zasady. Nacho Fernandez na boiskach spędził jedynie 160 minut w dwóch meczach, ale wystarczyło mu to do zdobycia jednej z najpiękniejszych (a może najpiękniejszej?) bramek w całych mistrzostwach.
Idealna wizytówka najbardziej zaciętego pojedynku fazy grupowej. Warto wspomnieć, że w tym meczu Cristiano Ronaldo ustrzelił hat-tricka, ale bramka byłego już klubowego kolegi Portugalczyka zepchnęła jego wyczyn na dalszy plan.
8. RICARDO QUARESMA (Iran-Portugalia)
Jeśli Quaresma schodzi z bocznej strefy boiska do środka i ma przy sobie piłkę, można być pewnym, że zaraz spróbuje posłać podkręconą piłkę prosto w okienko bramki. Ile takich bramek Portugalczyka już widzieliśmy? Cóż, takie uderzenia nigdy się nie znudzą!
Niestety skrzydłowy Besiktasu Stambuł mistrzostw nie zapamięta najlepiej. Nie zakończył żadnego meczu zwycięstwem (nie zagrał w jedynym wygranym spotkaniu z Marokiem), a w całym turnieju rozegrał jedynie 116 minut. Miał zero asyst, strzelił tylko jednego gola.
7. DENIS CZERYSZEW (Rosja-Arabia Saudyjska)
Jak tylko dostał na mundialu szansę, to wykorzystał ją w 100%. Długo nie było pewne czy Czerczesow w ogóle weźmie na mundial gracza Villarealu (w którym w ostatnim sezonie ligowym nie zagrał ani jednego pełnego meczu!), a jak już go wziął, to po to by posadzić na ławce rezerwowych.
Ale jak to w futbolu bywa, nieszczęście jednego jest szansą dla drugiego. Kontuzja Dżagojewa otworzyła szansę przed Czeryszewem, który w 5 meczach strzelił 4 bramki. I to nie byle jakie, a nazwisko pół-Hiszpana pół-Rosjanina było po meczu z Arabią odmieniane przez wszystkie możliwe przypadki.
6. GRANIT XHAKA (Serbia-Szwajcaria)
Przez fazę grupową Szwajcarzy przeszli jak burza, nie ponosząc żadnej porażki. Niewątpliwie piłkarz Arsenalu miał w dobrej postawie drużyny spory udział, rozgrywając w każdym spotkaniu pełne 90 minut.
Szkoda, że występ Szwajcara na rosyjskich boiskach będzie pamiętany głównie z tytułu albańskiego orła, którego wykonał jako cieszynkę, a nie z samej bramki strzelonej Serbom. Wraz z Xherdanem Shaqirim za polityczną postawę na rosyjskich boiskach groziło im dwumeczowe zawieszenie, od którego FIFA postanowiła w drodze wyjątku odstąpić, przyznając obu piłkarzom jedynie grzywny.
5. DRIES MERTENS (Belgia-Panama)
Statystyki piłkarza Napoli na mundialu nie powalają, bo w 6 meczach zaliczył tylko jedną bramkę i 1 asystę. Na szczęście Belgia to nie tylko Mertens, więc ciężar zdobywania goli wzięli na siebie inni.
Sam skrzydłowy pomimo ogromnej konkurencji w składzie ominął tylko spotkanie z Brazylią. Pierwszy rezerwowy belgijskiej kadry na pewno wstydu nie przyniósł, a brązowy medal otrzymał zasłużenie, choć na pewno z delikatnym niedosytem. W końcu do finału było tak blisko...
4. DENIS CZERYSZEW (Rosja-Chorwacja)
Gdyby Rosja wyeliminowała Chorwację w półfinale, to Czeryszew nie miałby konkurentów w walce o tytuł MVP turnieju. Oglądając jego kolejne trafienia można pomyśleć, że Rosjanin to reinkarnacja Jamesa Rodrigueza z poprzedniego turnieju - on po protu nie wie, że bramki można zdobywać w „normalny” sposób, nie powodując jęku zachwytu na trybunach.
Warto zauważyć, że rosyjski turniej był dla Czeryszewa naprawdę idealnym czasem w karierze. Poprzednie 12 meczów w kadrze okrasił… zerowym dorobkiem bramkowym. Ledwo rozpoczął się mundial, a napastnik Villarealu pokonywał bramkarzy co 76 minut!
3. Luka MODRIĆ (Argentyna-Chorwacja)
Serce i płuca chorwackiej kadry. Dwa pierwsze mecze na tegorocznych MŚ zakończył z bramkowym dorobkiem, a zwycięstwa z Nigerią i Argentyną do zera świadczyły o mocy kapitana i jego drużyny. Zresztą bramka zdobyta przeciwko „Albicelestes” - palce lizać!
Niezmordowany lider środka pola, który przez cały turniej odpoczywał jedynie przez 25 minut (w meczu z Islandią, w którym Chorwaci byli już pewni awansu). A przecież reprezentacja „Hrvatskiej” rozegrała sumarycznie o jeden mecz więcej od innych drużyn (3*30 minut dogrywek)!
2. TONI KROOS (Niemcy-Szwecja)
Bramka piękna, trudna i ważna, bo dająca Niemcom nadzieję na wyjście z grupy. Celny strzał w 95. minucie z boku pola karnego, w dodatku oddany w stylu rzutu wolnego pośredniego. W tym jednym uderzeniu można podziwiać cały kunszt i umiejętności piłkarza Realu Madryt.
Nawet jeśli kadrę Niemiec czeka przebudowa, na pewno ominie ona Toniego Kroosa. To jeden z niewielu piłkarzy „die Mannschaft”, do którego nie można mieć większych pretensji. Czy kadra na EURO będzie budowana wokół 28-latka? Na pewno Kroos będzie w dalszym ciągu jej kluczowym ogniwem.
1. Benjamin PAVARD (Francja-Argentyna)
W środowisku piłkarskim mówi się, że Mistrzostwa Świata czy Europy nie są w stanie wykreować nowych piłkarskich gwiazd. Przecież każdy młody utalentowany zawodnik jest już kibicom znany z Ligi Mistrzów czy najlepszych europejskich lig.
Tymczasem anonimowy dla większości fanów Pavard postanowił zaprzeczyć tej teorii i napisać własną historię, w której zdobywa mistrzostwo, przechodzi z VfB Stuttgart do Bayernu Monachium, a swój udział w turnieju pieczętuje niesamowitą bramką!
Adrian Jankowski
***
A Wam, która bramka najbardziej przypadła do gustu?