Jak on tego nie trafił? Real cudem uniknął wpadki w LM [WIDEO]
Real Madryt pokonał Atalantę 3:2 w Lidze Mistrzów, lecz niewiele brakowało, aby zaliczył bolesną wpadkę. W ostatniej akcji meczu niewyobrażalnym pudłem popisał się Mateo Retegui.
Piłkarze Realu Madryt wrócili na zwycięską ścieżkę w Lidze Mistrzów. Drużyna prowadzona przez Carlo Ancelottiego przełamała serię dwóch porażek z rzędu i po bardzo ciekawym starciu ograła Atalantę 3:2.
Zaraz po rozpoczęciu starcia jego wynik otworzył Kylian Mbappe. Przed przerwą po rzucie karnym do remisu 1:1 doprowadził Charles De Ketelaere.
W drugiej połowie stroną konkretniejszą znów byli "Królewscy". Bramki Viniciusa Juniora i Jude'a Bellinghama dały gościom prowadzenie.
Atalanta nie zamierzała składać broni i walczyła do samego końca. W 65. minucie golem kontaktowym popisał się Ademola Lookman. Finalnie było to jednak za mało, aby ograć podopiecznych Carlo Ancelottiego.
W samej końcówce bohaterem gospodarzy mógł jeszcze zostać Mateo Retegui. Włoch otrzymał doskonałe dogranie z bocznego sektora boiska, stanął sam na sam z pustą bramkę, ale uderzył nad poprzeczką.
Fatalne pudło napastnika sprawiło, że Real Madryt wywiózł z Bergamo komplet punktów. Cenny triumf "Los Blancos" dał im awans na 18. miejsce w tabeli Ligi Mistrzów. Atalanta zajmuje zaś dziewiątą lokatę.