"Jak frajer". Wichniarek zły na reprezentację Polski

Reprezentacja Polski zakończyła swój udział w EURO 2024. Biało-czerwoni zdobyli jeden punkt w fazie grupowej.

Drużynie Michała Probierza udało się zatrzymać Francję (1:1) oraz nieźle wypaść z Holandią (1:2). Mecz z Austrią (1:3) pozostawił jednak po sobie koszmarne wrażenie.

Pamięcią do tego spotkania wrócił właśnie Artur Wichniarek. Były kadrowicz wciąż jest zły na to, co stało się na boisku w Berlinie.

- Jesteśmy w stanie utrzymać się na połowie Holendrów, wcisnąć ich w pole karne, żeby wybijali piłkę. Mówię: okej, to teraz mecz z Austrią, sprawdzam. I wiesz co? Nie sprawdziłem - rzucił w Kanale Sportowym.

- Łeb mnie bolał. Jak frajer dałem się nabrać. Dałem się nabrać na to, co widziałem. Po raz kolejny jest sytuacja, że jak musimy wygrać mecz, to zaczynamy tak kombinować, że zawsze przekombinujemy - podsumował.

Wichniarek występował w kadrze w latach 1999-2003, chociaż ostatni mecz rozegrał w 2008 roku. Łącznie w 18 spotkaniach strzelił cztery gole.