Jak Arkadiusz Milik zareagował na problemy transferowe? Zbigniew Boniek rozmawiał z zawodnikiem
Zbigniew Boniek w rozmowie z "Interia.pl" ocenił wczorajszy mecz reprezentacji Polski. Prezes PZPN odniósł się też do sytuacji Arkadiusza Milika w zespole Napoli.
Podopieczni Jerzego Brzęczka w efektownym stylu pokonali Finlandię 5:1. Trzy gole dla "Biało-Czerwonych" zdobył Kamil Grosicki, a po jednym trafieniu dołożyli Arkadiusz Milik i Krzysztof Piątek.
- Zaprezentowaliśmy się dobrze. Czy graliśmy rezerwowym zestawieniem? Trudno powiedzieć kto jest rezerwowym, a kto nim nie jest. Na pewno brakowało dwóch-trzech piłkarzy, którzy w naszej kadrze nadają ton, natomiast w reprezentacji nie ma czegoś takiego jak rezerwowy - oznajmił działacz.
Boniek daleki jest jednak od hurraoptymizmu. Prezes PZPN stara się tonować nastroje po okazałym zwycięstwie z Finlandią.
- Doskonale wiem, jak cienka jest linia w piłce między przegranym a wygranym meczem. Podkreślam, podążamy w dobrą stronę, ale z meczu z Finlandią nie wyciągałbym zbyt daleko idących wniosków. Skala przeciwników teraz się znacząco zwiększy - zaznaczył.
Ważnym tematem ostatnich dni jest sytuacja Arkadiusza Milika w drużynie Napoli. Polak nie przedłużył kontraktu z klubem, nie zdecydował się też na transfer. Teraz ma przed sobą kilka miesięcy indywidulanych treningów i obserwowania klubowych kolegów z perspektywy trybun. Boniek przekonuje jednak, że 26-latek zachowuje pogodę ducha.
- Rozmawiałem z nim. On jest rozluźniony, pogodny. Dobrze sobie poradzi. Z każdej sytuacji jest jakieś wyjście, w tym wypadku też się ono znajdzie - przyznał.
- Muszę powiedzieć, że jest mi przykro, bo znam Arka i uważam, że jest bardzo dobrym piłkarzem, zdyscyplinowanym, grzecznym, ułożonym człowiekiem. Powiem szczerze, że według mnie, to nie jest jego problem, tylko bardziej jego menedżerów czy kogoś innego z otoczenia piłkarza - zakończył.