Kompletne jaja w meczu Legii! Bramkarz stracił rozum! [WIDEO]

Spotkanie Motoru z "Wojskowymi" budziło spore emocje. Na stadion swojego byłego klubu wrócił obecny szkoleniowiec Legii, Goncalo Feio.

Ani Portugalczyk, ani nikt z obecnych na stadionie Motoru osób nie spodziewał się chyba jednak, że Legia w tak łatwy sposób obejmie prowadzenie. Wszystko działo się w 11. minucie.

Wówczas Ryota Morishita zagrał prostopadłe podanie do Marca Guala. Było ono jednak za mocne i futbolówkę pewnie złapał Kacper Rosa.

Wydawało się, że zagrożenie zostało oddalone, ale bramkarz gospodarzy zachował się w kompletnie niezrozumiały sposób. Wyrzucił piłkę przed siebie, jakby miał wykonywać rzut wolny.

Prawdopodobnie myślał, że sędziowie odgwizdali spalonego, lecz nic takiego nie miało miejsca. Gual dostał od rywala ogromny prezent.

Hiszpan po prostu podbiegł do bezpańskiej futbolówki i umieścił ją w siatce. Dzięki temu Legia mogła cieszyć się w Lublinie z szybkiego gola.

Rosa przed kamerami przyznał, że usłyszał gwizdek i był przekonany, że ma wznowić grę od rzutu wolnego. Więcej na ten temat piszemy TUTAJ.

Jak się okazało, nie był to jedyny kompromitujący błąd bramkarza Motoru w tym meczu. O kolejnym przeczytacie TUTAJ.

Ostatecznie mecz zakończył się remisem 3:3. Więcej na ten temat piszemy TUTAJ.