Jagiellonia nie dała się Puszczy. Wejście smoka zmienników [WIDEO]

Początek meczu należał do Jagiellonii. Już w 13. minucie bliski szczęścia był Kubicki, ale jego uderzenie piętą trafiło jedynie w słupek. Następnie zaś okazję zmarnował Pululu.

W kolejnych minutach działo się mniej, Puszcza lepiej broniła dostępu do własnej bramki. Z dystansu próbował wprawdzie Kubicki, lecz z jego próbą bez trudu poradził sobie Komar.

Po zmianie stron goście w końcu zaczęli grać odważniej. W pewnym momencie przycisnęli mistrzów Polski i stwarzali sobie kolejne dogodne sytuacje. Najlepszą miał Lee, który w 60. minucie obił poprzeczkę. Do piłki doskoczył jeszcze jego kolega z zespołu, jednak świetnie obronił Abramowicz.

Niedługo później przebudziła się "Duma Podlasia", a konkretnie Imaz. Hiszpan huknął z woleja i minimalnie chybił. Bez zarzutu zaś spisał się Nene, który w 78. minucie w końcu otworzył wynik rywalizacji.

Pomocnik uderzył zza zasłony, czym zaskoczył Komara. Asystę przy trafieniu zaliczył Villar, którego Jagiellonia niedawno ściągnęła z Wisły Kraków.

Na tego gola Puszcza nie potrafiła już odpowiedzieć, bo też nie stwarzała konkretnych okazji. Wręcz przeciwnie, to goście mieli rzut wolny z dogodnej pozycji, ale Imaz kopnął nad poprzeczką.

Niemniej w samej końcówce popisał się Diaby-Fadiga, czyli nowy gracz w układance Siemieńca. Napastnik minął kilku rywali, a następnie strzelił tuż przy słupku. Tym samym skończyło się na 2:0 (0:0) na korzyść urzędujących mistrzów.