Jagiellonia Białystok wydarła awans w ostatniej akcji meczu! Co za końcówka w Fortuna Pucharze Polski! [WIDEO]

Jagiellonia wydarła awans w ostatniej akcji meczu! Co za końcówka w Fortuna Pucharze Polski! [WIDEO]
Screen Polsat Sport
Jagiellonia Białystok ograła Koronę Kielce 2:1 (1:1) w ćwierćfinale Fortuna Pucharu Polski. Tym samym drużyna Adriana Siemieńca nadal ma szanse szanse na zdobycie krajowego dubletu.
Jagiellonia świetnie radzi sobie w rozgrywkach Ekstraklasy. Na ten moment "Duma Podlasia" zajmuje pierwsze miejsce. Należy jednak pamiętać, że drugi Śląsk Wrocław ma taką samą liczbę punktów.
Dalsza część tekstu pod wideo
W ćwierćfinale Fortuna Pucharu Polski białostoczanie trafili na Koronę Kielce. Środowe spotkanie od samego początku było bardzo spokojne. Pierwszą okazję przyjezdni stworzyli dopiero w 20. minucie, ale golkiper "Jagi" zdołał odbić strzał Fornalczyka.
Przed przerwą najbliżej objęcia prowadzenia był jednak zespół Siemieńca. Kubicki zmarnował doskonałą szansę i trafił prosto w słupek, zaś Lewickiego znakomicie powstrzymał Dziekoński. Tym samym utrzymywał się bezbramkowy remis.
Mecz Jagiellonia Białystok - Korona Kielce
Michal Kosc / pressfocus
Po zmianie stron Korona radziła sobie nieco lepiej. Abramowicz musiał ratować swoich kolegów z defensywy po ogromnym zamieszaniu w polu karnym, lecz w 58. minucie nie miał nic do powiedzenia. Do siatki Jagielloni trafił bowiem Remacle.
Bohater ligowego meczu z Legią Warszawa otrzymał idealne podanie od Nono. Wpadł w pole karne i uderzył obok interweniującego golkipera. Defensywa gospodarzy została kompletnie zaskoczona.
W następnych minutach "Duma Podlasia" starała się doprowadzić do wyrównania, lecz tworzenie okazji bramkowych przychodziło jej z olbrzymim trudem. Nawet gdy teoretycznie udawało się sforsować defensywę kielczan, to piłkarze byli łapani na spalonym.
Upragnione przełamanie nastąpiło w 80. minucie. W "szesnastce" świetnie odnalazł się Pululu, który przymierzył i zmienił wynik na 1:1. Tym samym konieczna okazała się dogrywka.
W dodatkowym czasie obie strony prezentowały się dość zachowawczo. Niemniej gospodarze mieli czego żałować, wszak w 108. minucie dwukrotny pojedynek z Dziekońskim przegrał Imaz.
Ostatecznie jednak napór z ich strony przyniósł oczekiwany skutek. W 122. minucie stan rywalizacji ustalił niezawodny Pululu. Korona nie miała już czasu na odpowiedź, wobec czego pożegnała się z Fortuna Pucharem Polski. "Jaga" zaś awansowała do półfinału.

Przeczytaj również