Jagiellonia Białystok. Mamrot: To mnie na pewno cieszy

Trener Jagiellonii Białystok Ireneusz Mamrot spodziewa się kolejnej dawki sporych emocji w środowym meczu przeciwko Legii Warszawa w ramach 36. kolejki LOTTO Ekstraklasy.
- W końcówce sezonu kandydaci do mistrzostwa Polski, poza Piastem, już nie punktują tak regularnie. W niedzielnym meczu widać jednak było, że ta presja również na gliwiczanach zaczyna ciążyć. Wszyscy zdają sobie sprawę z tego, że teraz każda pomyłka może być bardzo kosztowna - wyznał Mamrot dla oficjalnego serwisu Jagiellonii.
- Zagłębie ostatnio potrafiło wywieźć punkt z Gdańska, a Pogoń zremisowała w Warszawie. My też powinniśmy wywieźć z Gliwic co najmniej remis. Zwycięstwo z Legią utrzymuje nas w walce o czwarte miejsce, o które być może będziemy rywalizować do ostatniej kolejki - podkreślił opiekun zespołu z Podlasia.
- Trochę tych dreszczowców w Jagiellonii za mojej kadencji już było. Ostatnie dwa, finał z Lechią Gdańsk i niedzielny mecz z Piastem nie zakończyły się dobrze dla nas. Wracaliśmy z poczuciem dużego niedosytu i w emocjach trochę uciekło nam to, że zagraliśmy naprawdę dobre spotkanie. To mnie na pewno cieszy - stwierdził Mamrot.
- Mecze z Legią w Białymstoku z różnych względów były często partią szachów, a tym razem obie drużyny będą grały o zwycięstwo i to powinno być ciekawsze dla kibiców - dodał opiekun zespołu z Podlasia.