Jagiellonia Białystok. Bogdan Zając: Gola straciliśmy na własne życzenie

Bogdan Zając: Gola straciliśmy na własne życzenie
Press Focus
Jagiellonia Białystok zremisowała z Wisłą Kraków 1:1 w pierwszej kolejce Ekstraklasy. Niezadowolony z tego wyniku był trener gospodarzy Bogdan Zając.
Jagiellonia objęła prowadzenie w 25. minucie po golu Macieja Makuszewskiego, ale nie była w stanie utrzymać go do przerwy. Kilka minut później wyrównał Jakub Błaszczykowski.
Dalsza część tekstu pod wideo
- Pierwsza połowa stała na naprawdę dobrym poziomie. Było dużo sytuacji, często graliśmy pressingiem, co powodowało, że wykorzystywaliśmy te fragmenty, kiedy zdobywaliśmy piłkę na połowie rywala. Mieliśmy kilka naprawdę klarownych sytuacji, które można było lepiej rozwiązać. Brakowało nam skuteczności. Bramkę straciliśmy na własne życzenie, przeciwnik nie stwarzał sobie sytuacji. Niestety, niefortunne wykopanie piłki, z czego później poszła akcja zakończona bramką po rykoszecie. To jest piłka, rozumiemy to. Jeżeli chodzi o drugą połowę, w naszej grze było zbyt dużo chaosu i zbyt mało cierpliwości. Brak płynności powodował to, że gra była bardzo szarpana. Wisła ma swoją jakość i kiedy zaczynali mieć więcej miejsca potrafił się utrzymać przy piłce. To powodowało, że nie byliśmy w stanie stosować pressingu. Było coraz więcej miejsca, więc trzeba było się na tym skoncentrować. Kontrataki, które przeprowadzali rywale w końcówce były bardzo groźne - ocenił Zając.
- Jakość piłkarska Wisły była widoczna i w tych momentach, kiedy zbyt łatwo oddawaliśmy piłkę rywalom nie mogliśmy za każdym razem stosować wysokiego pressingu. Były fragmenty, kiedy musieliśmy się wycofać, żeby złapać oddech i spróbować znów zaatakować. Była to szarpana gra. Zabrakło nam płynności - dodał trener Jagiellonii.
Zespół z Białegostoku w kolejnym meczu spotka się z Legią Warszawa.
Redakcja meczyki.pl
Marcin Karbowski24 Aug 2020 · 22:11
Źródło: Jagiellonia Białystok

Przeczytaj również