Jagiellonia Białystok. Bartosz Bida narzeka po meczu z Wisłą Płock. "To była tylko i wyłącznie nasza wina"
Jagiellonia Białystok odwróciła losy meczu z Wisłą Płock i odrobiła dwubramkową stratę. Chociaż Bartosz Bida zdobył gola, to nie jest do końca usatysfakcjonowany tym wynikiem.
- To była tylko i wyłącznie wina nas, zawodników. Trener dokładnie zwracał uwagę na mocne strony Wisły i płocczanie niczym nas nie zaskoczyli. Zagrali tak, jak tego się spodziewaliśmy - powiedział po zremisowanym 2:2 meczu z Wisłą Płock napastnik Jagiellonii Białystok, Bartosz Bida.
- Mój gol pozwolił nam wrócić do meczu, ale czasu pozostawało niewiele. Na szczęście w ostatnich minutach potrafiliśmy zmienić wynik. W efekcie ugraliśmy cenny punkt. Myślę, że musimy być z niego zadowoleni, ponieważ jeszcze w 67. minucie przegrywaliśmy 0:2 - dodał strzelec pierwszej bramki dla Jagiellonii, cytowany przez oficjalną stronę internetową klubu.
- Atmosfera na stadionach jest dziwna. Nie ma kibiców, brakuje takiego klimatu, który znaliśmy jeszcze przed epidemią. To z pewnością nie pomaga. Dzisiaj naszym problemem nie był brak fanów, a nasza słaba gra. Musimy wyciągnąć wnioski i zagrać lepiej w środę z ŁKS-em - zakończył Bartosz Bida.