"Jadłem gruz i kamienie". Były kadrowicz wdał się w konflikt z francuskim selekcjonerem. Nietypowe wyznanie
Ludovic Obraniak wciąż jest popularną postacią we Francji. Popularność dostarczyła mu problemów ze strony... trenera kadry Francji, Didiera Deschampsa.
W latach 2009-2014 Ludovic Obraniak występował w reprezentacji Polski. W kadrze biało-czerwonych rozegrał 34 spotkania. W międzyczasie był zawodnikiem Lille, Girondins de Bordeaux czy Werderu Brema.
W 2018 roku Obraniak zakończył zawodową karierę jako piłkarz Auxerre. Od tego czasu stał się nieco zapomniany w Polsce. We Francji jest jednak zupełnie inaczej. Po odwieszeniu butów na kołek został trenerem, a ostatnio wciela się w rolę eksperta platformy Amazon przy meczach Ligue 1.
Właśnie kariery szkoleniowca dotyczy ostatnie wyznanie 39-latka. Podczas rozmowy z kanałem Ballon, Main, Corps były kadrowicz podzielił się anegdotą z czasów prowadzenia Le Touquet w latach 2021-2022.
- Powiedziałem kiedyś parę chłodnych słów o Deschampsie, za co dość mocno mi się oberwało. Przez kilka miesięcy jadłem gruz i kamienie. Gdy byłem trenerem w Le Touquet, Deschamps postanowił się na mnie zemścić - powiedział.
- Przez niego nie poprowadziłem ani jednego spotkania z ławki rezerwowych. Zawsze byłem zmuszony siedzieć na trybunach. Nie byłem zawieszony, ale nie mogłem rozmawiać z drużyną w trakcie meczu, ani nawet pokrzykiwać z trybun. Byliśmy za wszystko karani przez federację - dodał.
Trudno ocenić, czy to faktycznie selekcjoner reprezentacji Francji rzucał kłody pod nogi szkoleniowcowi z niższej ligi. Przygoda ta nie zakończyła się jednak dobrze dla Polaka. Jego drużyna wygrała jedynie sześć z 25 meczów, przez co po zakończeniu sezonu 2021/2022 Obraniak opuścił zespół.
Były reprezentant Polski nie zamierza w najbliższym czasie wracać na posadę trenera. Chce jednak pozostać przy futbolu. Zdradził, że oprócz obecnej roli ligowego eksperta intensywnie myśli o zostaniu w przyszłości dyrektorem sportowym.