Jacek Magiera liczy na poprawę gry Śląska Wrocław. "Wiemy, że koniec roku był bardzo zły"
Śląsk Wrocław w rundzie jesiennej PKO Ekstraklasy rozczarował swoją postawą, szczególnie w końcówce roku. Jacek Magiera ma nadzieję, że najbliższe miesiące będą w wykonaniu jego drużyny zdecydowanie lepsze.
Szkoleniowiec Śląska jest zadowolony z tego, jak wyglądały zimowe przygotowania zespołu. Sytuację kadrową ocenia jako dobrą, choć jednocześnie nie ukrywa, że wkrótce z Wrocławia odejść może Erik Exposito.
- Tylko Konrad Poprawa nie trenuje z nami. Doznał urazu na obozie i wrócił z Turcji do Wrocławia. Pozostali są zdrowi. Pojawiają się mikrourazy, ale to naturalne. Jastrzembski i Gretarsson są gotowi, by być w kadrze na mecz. To zawodnicy, którzy cały czas byli w treningu. Nie mieli żadnej przerwy. Dennis był nie tak dawno temu brany pod uwagę do gry w Berlinie. Patrząc na to, jak to wyglądało z ich strony, można powiedzieć, że są przygotowani na dobrym poziomie - powiedział Magiera na konferencji prasowej, cytowany przez oficjalną stronę Śląska.
- Chcemy wrócić na dobre tory. Celem numer jeden była odbudowa mentalna i sportowa. Wiemy, że koniec roku był bardzo zły. Przerwa pozwoliła odpocząć. Układ nerwowy funkcjonował zupełnie inaczej - podkreślił.
- Nie można porównać letniego i zimowego okresu przygotowawczego. Trenuje się w innych warunkach i z tym mierzą się wszystkie drużyny. Praca wykonana w Turcji i rozegrane sparingi mogą napawać optymizmem. Poprawki wprowadzone w funkcjonowanie zespołu pozwolą wejść na wyższy poziom. Trudno powiedzieć, jakie warunki będą w sobotę, ale nie zwalnia nas to z tego, by być przygotowanym. Bierzemy jednak pod uwagę, że w tych pierwszych meczach ważniejsze mogą być proste środki, niż kombinacyjne zagrania - dodał.
- Marcel Zylla ma duże szanse, by grać w podstawowym składzie. Odejście Mateusza Praszelika daje mu sygnał, że wszystko zależy od niego i może być naszym czołowym młodzieżowcem. Wiemy, że to zawodnik, który nie trenował przez pół roku po złamaniu nogi. To się odbijało na jego formie sportowej i mentalu. Przepracował okres przygotowawczy z nami i wyglądał bardzo dobrze w sparingach i treningu - ocenił.
- Liczymy się z tym, że może odejść Erik Exposito, co oznaczałoby, że będziemy wtedy bez dwóch zawodników, którzy gwarantowali gole jesienią. Rywalizacja na pozycji napastnika w przypadku odejścia Erika będzie się toczyła między Fabianem Piaseckim i Caye Quintaną. Na pozycji numer dziesięć jest Zylla, Łyszczarz, Sobota i Pich. O tym, w jakim składzie będziemy grać, zadecyduje dyspozycja dnia oraz przeciwnik, z którym będziemy się mierzyć - zakończył.