Jacek Laskowski zadrwił z Bońka i Sousy. "Wyglądało to jakby za organizację odpowiadał Pat i Mat"

Reprezentacja Polski pod wodzą Czesława Michniewicza awansowała na mistrzostwa świata w Katarze. Nim jednak osiągnęliśmy ten sukces, trzeba było uporać się ze Szwedami. Winą za taki ciąg wydarzeń Jacek Laskowski obarczył Paulo Sousę oraz Zbigniewa Bońka.
Eliminacje do tegorocznego mundialu rozpoczęliśmy pod wodzą portugalskiego selekcjonera. Nie był to jednak czas szczególnie owocny, czego podsumowaniem było spotkanie na Stadionie Narodowym z Węgrami.
Niespodziewana porażka sprawiła, że Polska znalazła się w niekomfortowym położeniu podczas baraży do katarskich mistrzostw świata. Niedługo później z pracy w reprezentacji zrezygnował Paulo Sousa i Cezary Kulesza - nowy prezes PZPN - stanął przed trudnym wyzwaniem.
Działacz musiał bowiem w ekspresowym tempie wybrać nowego trenera. Ostatecznie postawił na Czesława Michniewicza, który w dwa miesiące zdołał przygotować "Biało-Czerwonych". W finale eliminacji pokonaliśmy Szwedów i to my zagramy w listopadzie na mistrzostwach świata.
Komentator TVP Sport, Jacek Laskowski, nie omieszkał jednak wbić szpili w stronę Zbigniewa Bońka oraz Paulo Sousy, który został wybrany właśnie przez byłego już prezesa PZPN. Na początku wtorkowej transmisji mogliśmy usłyszeć bardzo wymowne stwierdzenie.
- Powiedzmy sobie to uczciwie. Rozpoczęta w styczniu ubiegłego roku operacja "Katar" wyglądała do tej pory tak, jakby organizowali ją Pat i Mat, czyli popularni "Sąsiedzi". A oni słyną z tego, że kosztem absurdalnych pomysłów i potężnego chaosu z reguły osiągali efekt tylko pozornie podobny do zamierzonego - zaczął Laskowski.
- W naszej piłce też przez te kilkanaście miesięcy zabawa był top. Po prostu top. A efekty? Marne - podsumował komentator, nawiązując do słynnego już stwierdzenia Zbigniewa Bońka z konferencji, na której zaprezentowany został Paulo Sousa.
Odejście Portugalczyka ostatecznie wyszło reprezentacji Polski na dobre. Sam szkoleniowiec musi zaś pogodzić się ze stratą premii, którą mógłby otrzymać za awans na mistrzostwa świata. Informowaliśmy o tym TUTAJ.