Lech Poznań. "Ja robię swoje i czekam na powrót". Bartosz Salamon przerwał milczenie
Bartosz Salamon wciąż nie może wrócić do gry z powodu pozytywnego wyniku testu antydopingowego. 32-latek opublikował krótki wpis w mediach społecznościowych.
Problemy Salamona rozpoczęły się w kwietniu. Po meczu z Djurgardens IF w organizmie zawodnika Lecha Poznań wykryto diuretyk, który jest niedozwolonym środkiem.
Początkowo reprezentanta Polski tymczasowo zawieszono na 90 dni. 10 lipca Tomasz Włodarczyk, dziennikarz "Meczyki.pl", poinformował TUTAJ, że kara została wydłużona, tym razem bez podania konkretnej daty możliwego powrotu do gry.
Decyzja ta wiązała się z wnioskiem Salamona o przedłużenie terminu na złożenie wyjaśnień. UEFA przystała na prośbę stopera, który miał oficjalnie przedstawić swoją wersję wydarzeń do 12 lipca.
Aktualnie wciąż nie wiadomo, jak dalej potoczą się losy tej sprawy. Na razie defensor może jedynie trenować indywidualnie.
- Nie wszystko zależy od nas. Ja robię swoje i czekam na powrót. Trzymam kciuki za początek naszego sezonu - napisał Salamon na Instagramie.