Israel Puerto przyznał, dlaczego wybrał ofertę Jagiellonii. "Opuszczając Śląsk, chciałem się rozwinąć"
Israel Puerto niedawno zamienił Śląsk Wrocław na Jagiellonię Białystok. W rozmowie z oficjalną stroną klubu z Podlasia Hiszpan przyznał, dlaczego zdecydował się na taki ruch.
Jeszcze dwa lata temu Israel Puerto nie wiedział praktycznie nic o naszym kraju. Teraz znacznie się to jednak zmieniło. Obrońca ma nadzieję, że w Jagiellonii czekają go duże sukcesy.
- Szczerze powiedziawszy, kiedy po raz pierwszy otrzymałem ofertę ze Śląska, nic nie wiedziałem o Polsce. Oczywiście słyszałem o niej, natomiast nikogo stąd nie znałem. Miałem szczęście, ponieważ moja ówczesna dziewczyna, a obecna żona, spędziła rok w waszym kraju na wymianie studenckiej w ramach programu Erasmus. Jeszcze przed przyjazdem do Wrocławia udzieliła mi kilku cennych rad o ludziach, opisywała Polaków w ciepłych słowach. Tłumaczyła jaką macie walutę, w którym banku powinienem założyć konto - przyznał Puerto.
- Kiedy pojawiłem się we Wrocławiu, miałem już jakieś pojęcie. Co innego jednak przyjmować taką wiedzę w teorii, a czym innym jest praktyka. Zmieniło się wiele rzeczy, jak kuchnia, pogoda. Przede wszystkim brakowało mi słońca. Na szczęście na swojej drodze spotkałem wielu świetnych ludzi, którzy mi pomagali - powiedział.
- Jeden z moich najlepszych przyjaciół jest Polakiem. Po prostu był moim sąsiadem. To on pomagał załatwić mi wiele tematów, począwszy od urzędów, skończywszy na banku. Mamy świetny kontakt, rozmawiamy ze sobą codziennie. Nigdy nie żałowałem przyjazdu do Polski, to była bardzo dobra decyzja - zapewnił.
- Po podpisaniu kontraktu z Jagiellonią Jesus Imaz powiedział mi, że dostanę tutaj wszystkie możliwe bodźce, aby jeszcze bardziej się rozwinąć i wejść na wyższy poziom. Opuszczając Śląsk, chciałem się rozwinąć i wierzę, że "Jaga" też jest głodna sukcesu, chce wrócić na zwycięską ścieżkę. Trener, koledzy z szatni mają duże ambicje i nie zadowala ich miejsce w środku tabeli. Takie podejście i ambicje bardzo mi odpowiadają - podkreślił.
- Jestem w optymalnym wieku piłkarskim i chcą dać drużynie to, co mam najlepsze. Poza tym w szatni panuje atmosfera sprzyjająca podnoszeniu umiejętności. Zawsze myślimy pozytywnie i wszystko ma służyć poprawianiu błędów. W tym momencie jestem przekonany, że podjąłem dobrą decyzję - zakończył.