Ishak opowiedział o walce z chorobą. Rzadka przypadłość

To kolejny sezon, w którym Mikael Ishak jest w znakomitej dyspozycji. W 16 spotkaniach w PKO BP Ekstraklasie 31-letni Szwed zanotował dziesięć trafień i dołożył trzy asysty.

Dotychczasowy pobyt w Lechu Poznań nie zawsze był jednak dla napastnika kolorowy. W 2023 roku wykryto u niego boreliozę. Początkowe diagnozy nie napawały optymizmem.

Ishakowi groziło przedwczesne pożegnanie się z uprawianiem sportu. Ostatecznie wrócił na boisko. Teraz otworzył się na temat walki z chorobą. A ta przestaje mu doskwierać!

- Walka z boreliozą była bardzo trudna. Przede wszystkim dlatego, że nie wiedziałem co mnie czeka. Na początku doktor powiedział mi, że jedyną dopuszczalną aktywnością fizyczną jest spacer. Spacer? Co to jest dla człowieka, który przez całe życie codziennie uprawia sport? To było bardzo trudne. Jak wiecie, wierzę w Boga i czuję, że wszystko ma swój powód - wyznał kapitan Lecha w rozmowie z TVP Sport.

- Zaufać i nie myśleć za dużo, co z czego wynika: oto moje zadanie. Zaufać Bogu, iść do przodu i słuchać tych, którzy znają się na danej rzeczy. W tym wypadku byli to lekarze. To oni sprawili, że dziś jestem być może w lepszej formie niż kiedykolwiek wcześniej. Pewnie borelioza będzie ze mną przez dłuższy czas, ale na razie nie robię żadnych testów i czuję się dobrze. Mam nadzieję, że tak pozostanie - poinformował.

W listopadzie Ishak przedłużył kontrakt z klubem o dwa lata. Tym samym pozostanie przy ul. Bułgarskiej do 2027 roku. Jak dotychczas zdążył rozegrać dla Lecha już 153 mecze.